Tak wynika z interpretacji oddziału ZUS w Lublinie z 2 lipca 2024 r. (DI/200000/43/ 578/2024). Wzbudza ona sprzeciw pracodawców i ekspertów, bo ZUS nie widzi problemu w zwolnieniu ze składek świadczeń w formie biletów wręczanych pracownikowi na dojazdy do pracy w naturze lub zorganizowanego przez szefa dowozu do pracy. Organ rentowy nie akceptuje natomiast oddawanej zatrudnionemu z tego tytułu gotówki.
− Nie rozumiem interpretacji, która abstrahuje od dobrowolnej inicjatywy pracodawcy zwrotu kosztów dojazdów do pracy. Zwrócę się z prośbą o wyjaśnienie podstaw takiego formalnego podejścia. Przepisy nie zabraniają pozytywnych zachowań, ale zasadniczo powinny ograniczać złe − mówi dr Wojciech Nagel, ekspert Business Centre Club, członek rady nadzorczej ZUS. – Z przepisu przewidującego wskazaną ulgę takie obostrzenie nie wynika – dodaje.
Kontrowersyjne preferencje
Zasadniczo pracodawca nie ma obowiązku pokrywania wydatków zatrudnionego na dojazd do pracy. Pracownik finansuje je z własnej kieszeni. Przepisy promują jednak zakłady pracy chcące partycypować w takich kosztach. Wolne od składek pozostają bowiem korzyści materialne wynikające z układów zbiorowych pracy, regulaminów płac lub przepisów o wynagradzaniu, a polegające m.in. na korzystaniu z bezpłatnych lub częściowo odpłatnych przejazdów środkami lokomocji (par. 2 ust. 1 pkt 26 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 18 grudnia 2024 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe; t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 728 ze zm.; dalej: − rozporządzenie).
O wydanie interpretacji ubiegał się przedsiębiorca, który zamierzał pokrywać pracownikom w 60 proc. koszty dojazdu do pracy środkami komunikacji miejskiej. Zgodnie z regulaminem beneficjent miał otrzymywać gotówkowy zwrot na swój wniosek, z załączonymi fakturami za nabycie biletu miesięcznego lub kwartalnego oraz skanem samego biletu. We wniosku pracodawca zastrzegł, że taki bonus stanowiłby dla obdarowanego przychód ze stosunku pracy w rozumieniu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. W jego opinii nie powinien jednak wchodzić do podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne.
Stanowisko ZUS
ZUS był innego zdania. Według niego z wyłączenia z par. 2 ust. 1 pkt 26 rozporządzenia korzystają jedynie te przychody ze stosunku pracy, które po pierwsze: zostały uregulowane w układach zbiorowych pracy, regulaminach płac lub przepisach o wynagradzaniu, po drugie: mają postać niepieniężną, i po trzecie: polegają na zapewnieniu pracownikowi bezpłatnych lub częściowo odpłatnych przejazdów środkami lokomocji. Powołał się przy tym na wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 7 marca 2016 r. (sygn. akt III AUa 493/15), w świetle którego pod pojęciem środków lokomocji należy rozumieć środki transportu publicznego albo transportu zorganizowanego przez zakład pracy. Zdaniem ZUS zwolnienie składkowe obejmuje wyłącznie korzyści materialne w formie udostępnienia pracownikowi biletu np. miesięcznego na środki transportu publicznego bądź transport zorganizowany przez pracodawcę. Oczywiście pod warunkiem, że prawo do nich zostało określone w cytowanych aktach. Dlatego ZUS nakazał zapłatę składek od części ceny biletu nabytego przez pracownika na własny koszt i następnie zrefundowanej przez zakład pracy.
– Moim zdaniem postępowanie pracodawcy było prawidłowe – podkreśla dr Nagel. – Należy dokonać ponownej analizy katalogu zwolnień ze składek określonych w rozporządzeniu. Z doświadczenia wynika, że intencje prawodawcy mogły zostać zawężone, a w konkretnym przypadku zaszkodzą pracownikom, jeżeli pracodawca wycofa się z finansowania dojazdów – wskazuje. ©℗
Płatnik powinien mieć swobodę wyboru najwygodniejszej formy świadczenia
Opisywana interpretacja ZUS to tworzenie sztucznych przeszkód dla przedsiębiorców, chcących udostępniać pracownikom w najwygodniejszej dla nich formie „bonusy”, dzięki którym łatwiej dotrą oni do miejsca pracy. Moim zdaniem z par. 2 ust. 1 pkt 26 rozporządzenia w sprawie podstawy wymiaru składek nie da się wysnuć tak rygorystycznego stanowiska, jakie prezentuje ZUS. Można więc dyskutować, czy takie rozróżnienie ze względu na sposób realizacji przez pracodawcę świadczenia, polegającego na zapewnieniu zatrudnionemu bezpłatnych lub częściowo odpłatnych przejazdów środkami lokomocji, jest zgodne z przepisami. Forma benefitu przekazywanego pracownikowi nie powinna mieć wpływu na opłacanie składek. Docelowo bowiem zarówno przy podarowaniu biletu, jak i przy zwrocie pieniędzy z tego tytułu chodzi o zapewnienie darmowego czy częściowo odpłatnego transportu do pracy. Dodajmy, że restrykcje ZUS łatwo jest ominąć – pracownik może przy kupowaniu biletów prosić o fakturę wystawioną na pracodawcę, jednak – powtarzam – płatnik powinien mieć swobodę doboru postaci świadczenia.