Tylko do końca 2025 roku kopalnia Bobrek w Bytomiu będzie prowadzić wydobycie. Minister przemysłu Marzena Czarnecka zapewniła reprezentantów związków zawodowych w Węglokoksie Kraj, że żaden górnik z tej kopalni nie straci pracy - podaje Solidarność Katowice.

Kopalnia Bobrek w Bytomiu zostanie zamknięta dużo wcześniej, niż zakładano w umowie społecznej dla górnictwa. Zdaniem Wyższego Urzędu Górniczego nie można dalej bezpiecznie wykonywać tam prac po wypadku, jaki miał miejsce w marcu tego roku. Ze związkami zawodowymi na początku lipca spotkała się Marzena Czarnecka, ministra przemysłu.

W informacji do załogi przedstawiciele związków zawodowych wskazali, że uzyskali zapewnienie ministry, że nikt z pracowników Węglokoksu Kraj nie straci pracy. Jak to możliwe?

Likwidacja kopalni a miejsca pracy

"Do końca przyszłego roku nadal będziemy prowadzić wydobycie, aby w całości wyeksploatować udostępnione złoże. Od początku 2026 roku konieczne będzie rozpoczęcie działań likwidacyjnych. Pani Minister potwierdziła, że likwidacja naszej Kopalni będzie prowadzona z wykorzystaniem naszej Załogi w oparciu o zapisy zawarte w Umowie Społecznej, z wykorzystaniem gwarancji świadczeń socjalnych w całym okresie likwidacji, tj. urlopów górniczych, urlopów dla pracowników zakładu przeróbki mechanicznej węgla, jednorazowych odpraw pieniężnych oraz alokacji do innych spółek węglowych, dającej gwarancję kontynuacji zatrudnienia" – czytamy w informacji przytoczonej przez katowicką Solidarność.

– Do rozpoczęcia likwidacji pozostało 1,5 roku. Sam proces likwidacji kopalni potrwa też zapewne kilka lat. Będzie oparty o załogę własną kopalni, dzięki temu część pracowników uzyska w tym czasie uprawnienia emerytalne bądź możliwość skorzystania z urlopu górniczego. Pracownicy bez prawa do tych świadczeń zostaną przeniesieni do innych kopalń w innych spółkach, ale rozmowy o szczegółach alokacji dopiero przed nami – skomentował Jarosław Grzesik, szef „Solidarności” w bytomskiej kopalni.

Decyzja ta została podjęta po tym, jak 27 czerwca zarząd spółki Węglokoks Kraj poinformował, że w związku z decyzją Wyższego Urzędu Górniczego kopalnia Bobrek w Bytomiu będzie fedrowała tylko do końca 2025 roku, a potem rozpocznie się jej likwidacja. WUG - przypomnijmy - wydał negatywną opinię po tym, jak 26 marca doszło w kopalni do silnego wstrząsu, gdzie poszkodowanych zostało sześciu górników, a jeden zmarł w trakcie akcji ratowniczej.

– Nadmiernie zagrożony jest tylko ten rejon, w którym spółka planowała wydobyć jeszcze kilkanaście milionów ton węgla. Miało to przedłużyć żywotność kopalni o kilkanaście lat. Okazało się to niemożliwe. Musimy zatem wydobyć to, co zostało do wydobycia w Polu Północnym kopalni Bobrek. Tam nie ma takich zagrożeń jak w obszarze Bobrek-Miechowice 1, ale niestety kończy się złoże, co oznacza, że kopalnia będzie musiała za kilkanaście miesięcy zakończyć wydobycie i rozpocząć proces likwidacji – dodał Jarosław Grzesik, szef „Solidarności”w bytomskiej kopalni cytowany przez Soldarnosckatowice.pl.