W niektórych województwach formularze składane przez internet stanowią aż połowę wniosków.
W niektórych województwach formularze składane przez internet stanowią aż połowę wniosków.
/>
Do wczoraj Polacy złożyli ok. 218 tys. wniosków o 500 zł na dziecko kanałami elektronicznymi. Najwięcej – ponad 42,7 tys. – przyjęły samorządy z woj. mazowieckiego – wynika z danych Ministerstwa Rodziny. W Warszawie pierwsze pieniądze mają trafić na konta rodziców na początku przyszłego tygodnia.
Na naszą prośbę resort przygotował statystyki dotyczące wniosków online z podziałem na województwa. Znaczna większość została złożona za pośrednictwem banków. Średnio w każdym z województw w ciągu pięciu dni funkcjonowania rządowego programu złożonych zostało 13,6 tys. wniosków. Zdecydowanym liderem jest Mazowsze. Za nim znalazło się woj. śląskie, w którym zebrano dotąd niemal 28 tys. formularzy, i woj. wielkopolskie z 26 tys. wniosków. Na drugim końcu zestawienia znalazły się woj. opolskie i świętokrzyskie, w których samorządy otrzymały odpowiednio 3,9 tys. oraz 3,5 tys. wniosków.
W woj. wielkopolskim, jak usłyszeliśmy w tamtejszym urzędzie wojewódzkim, do wczoraj zebrano ponad 50 tys. wniosków, z czego online ponad 26 tys. – Jeśli obecna dynamika się utrzyma, to w ciągu 3–4 tygodni większość wniosków zostanie złożona – twierdzi Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego. Dopiero w oparciu o liczbę złożonych wniosków będzie można szacować realne koszty funkcjonowania programu. Rząd przyznał Wielkopolsce w sumie 1,6 mld zł. – To kwota wynikająca z szacunków. Jaka kwota faktycznie została wydana na program, okaże się w styczniu 2017 r. – zaznacza Tomasz Stube.
Z kolei na Pomorzu wnioski elektroniczne to ponad jedna trzecia. Do wczoraj było ich prawie 17 tys., podczas gdy papierowych złożono 31 tys. – Ta liczba nie jest jeszcze kompletna, bo kilka gmin nie dostarczyło nam informacji – zaznacza Małgorzata Sworobowicz, rzecznik wojewody pomorskiego.
Inaczej sytuacja pod kątem wniosków składanych przez internet układa się w woj. lubelskim. Tam do wczorajszego popołudnia odnotowano ponad 28,5 tys. wniosków, lecz tylko nieco ponad 6 tys. (dane mogą się nieco różnić od tych ministerialnych, gdyż sytuacja zmienia się z godziny na godzinę) nadeszło w formie elektronicznej. Pozostałe, tj. 22,5 tys., urzędnicy otrzymali w formie papierowej.
Jak dotąd cały proces przyjmowania formularzy od rodziców dzieci przebiega sprawnie. Kolejki w punktach obsługi, których obawiały się przede wszystkim największe miasta, nie okazały się problemem. Z jednej strony to zasługa uruchomienia kanałów elektronicznych, które w znaczącym stopniu odciążyły samorządy, a z drugiej – dobrego przygotowania większości lokalnych władz, które uruchomiły stacjonarne i mobilne punkty obsługi mieszkańców, a także zatrudniły dodatkowych ludzi do pomocy (w tym stażystów z urzędów pracy).
W samej stolicy takich punktów jest niemal 700. Jak ustaliliśmy, do tej pory wpłynęło do nich ok. 20 tys. wniosków, z czego tylko w poniedziałek aż 11 tys. (7,8 tys. przez internet).
Teraz warszawski ratusz przymierza się do wypłaty pieniędzy dla rodziców. – Od wojewody otrzymaliśmy 3 mln zł. W poniedziałek podjęte zostały też pierwsze decyzje administracyjne o wypłacie świadczeń. Pieniądze powinny trafić do wnioskodawców z końcem tego i początkiem przyszłego tygodnia – deklaruje Tomasz Pactwa, dyrektor stołecznego biura pomocy i projektów społecznych.
Szczecin na razie nie wie, kiedy ruszą pierwsze wypłaty. – Jesteśmy zaskoczeni tempem wpływania wniosków. Na razie je przyjmujemy i weryfikujemy – przyznaje Maciej Homis ze Szczecińskiego Centrum Świadczeń. Wczoraj do godz. 14.30 miasto przyjęło ok. 5 tys. wniosków, z czego 3 tys. drogą elektroniczną. – Jakieś 95 proc. z tych przesyłanych przez internet mieszkańcy złożyli za pośrednictwem banków – dodaje Maciej Homis.
Po pierwszych dniach przyjmowania wniosków Ministerstwo Cyfryzacji liczy się z tym, że około jednej trzeciej z nich zostanie złożonych drogą elektroniczną. Sukcesem okazał się świeżo uruchomiony kanał bankowy, bo to tą drogą spływa większość wniosków elektronicznych. Widać nawet pewne prawidłowości. Najszybciej liczba składanych wniosków przyrasta między 8 a 10 rano i po 21. Sugeruje to, że Polacy chętnie składają je zaraz po przyjściu do pracy i na koniec dnia, gdy dzieci odrobią lekcję i pójdą spać, a rodzice mogą spokojnie wypełnić formularz. Wynik z pierwszego dnia zbierania wniosków pokazuje, że gros z nich było składanych w pracy.
Ministerstwo Cyfryzacji wciąż obawia się elektronicznych przestępców i naciągaczy, którzy szukają naiwnych przy okazji programu „Rodzina 500 plus”. – Cały czas monitorujemy sieć i specjaliści od bezpieczeństwa dyżurują 24 godziny na dobę – zapewnia rzecznik resortu cyfryzacji Karol Manys. Energiczna reakcja na pierwsze próby oszustw i wyłudzeń ostudziła jednak jego zdaniem zapał naciągaczy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama