Wszyscy zaproszeni przez szefa na spotkanie po godzinach dostali wypowiedzenia. Co mogą zrobić zwolnieni pracownicy? Mają tylko 21 dni na odwołanie do sądu.

Pracownicy polsko-niemieckiej firmy produkującej podzespoły do silników gazowych wiedzieli już od jakiegoś czasu, że ich zakład był w kiepskiej kondycji finansowej, jednak zamiast programu naprawczego właściciel zdecydował się na likwidację przedsiębiorstwa i zwolnienie prawie 100 zatrudnionych w nim osób. Jako pierwszy wydarzenia w jednej z zachodnio pomorskich firm opisał „Głos Koszaliński”. Z informacji tych wynika, że pracodawca zorganizował spotkanie dla pracowników w hotelu. Zatrudnieni spodziewali się imprezy integracyjnej, tymczasem otrzymali… wypowiedzenia.

Trzeba poinformować

Pracownicy powinni pamiętać o tym, że przy okazji takich zwolnień pracodawca musi dochować procedur wynikających z ustawy z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1969 ze zm., dalej: ustawa o zwolnieniach grupowych). Te przepisy ma obowiązek stosować przy zwolnieniach każda firma zatrudniająca powyżej 20 osób, gdy do jednorazowego zwolnienia wskazano co najmniej 10 osób lub 10 proc. załogi.

– Pod względem prawnym cel, miejsce i godzina spotkania, przy okazji którego dokonano wypowiedzenia umowy o pracę, nie ma znaczenia – komentuje Bartłomiej Jędrzejak, adwokat, DT Gujski Zdebiak Kancelaria Adwokacko-Radcowska. – Biorąc jednak pod uwagę liczbę zwolnionych pracowników za jednym razem, należy pamiętać, że mają w tym przypadku zastosowanie przepisy o zwolnieniach grupowych, które przewidują szczegółową procedurę jednorazowego zwolnienia większej grupy pracowników – dodaje.

Zgodnie z art. 2 tej ustawy pracodawca ma obowiązek wcześniejszego powiadomienia o planowanych zwolnieniach działającej w takim przedsiębiorstwie organizacji związkowej, a jeśli takiej nie ma, to przedstawicieli załogi. Pracodawca powinien przy tej okazji określić m.in. przyczyny zamierzonego grupowego zwolnienia, liczbę zatrudnionych i grupy zawodowe, do których oni należą, okres, w ciągu którego nastąpi takie zwolnienie, proponowane kryteria doboru pracowników do grupowego zwolnienia itp. Związkowcy lub przedstawiciele załogi mają wtedy 20 dni na zawarcie z pracodawcą porozumienia w sprawie zwolnień, a jeśli się to nie uda, pracodawca sam określa procedurę zwolnień w wydanym przez siebie regulaminie. Co ważne, art. 6 ustawy o zwolnieniach grupowych mówi wprost, że wypowiedzenie umowy jest możliwe dopiero po przeprowadzeniu konsultacji z pracownikami, zawarciu porozumienia w sprawie zwolnień, a w razie jego braku – wydania regulaminu zwolnień przez pracodawcę. Zwolnienie nie jest możliwe wcześniej niż po upływie 30 dni od zawiadomienia przez pracodawcę o zamiarze zwolnienia pracowników. W tym przypadku tych procedur zabrakło.

Ważny termin

– Jeśli pracodawca nie dochował procedur określonych w ustawie o zwolnieniach grupowych, to może to stanowić podstawę dla sądu pracy do uznania takiego wypowiedzenia za niezgodne z prawem – dodaje Bartłomiej Jędrzejak. – Wtedy pracownicy, oprócz prawa do odpraw, jakie gwarantuje im ustawa o zwolnieniach grupowych, będą mogli dochodzić przed sądem także odszkodowania za bezprawne rozwiązanie umowy. Aby to było możliwe, trzeba pamiętać o tym, że pracownik ma tylko 21 dni od wręczenia mu wypowiedzenia na odwołanie się do sądu pracy – wyjaśnia adwokat.

Zgodnie z art. 8 ustawy o zwolnieniach grupowych zwolnionym w tym trybie przysługuje odprawa w wysokości miesięcznej pensji, jeśli ich staż pracy w tej firmie nie przekracza dwóch lat, dwumiesięcznego wynagrodzenia, gdy był zatrudniony powyżej dwóch lat i nie więcej niż osiem lat, bądź trzymiesięcznego wynagrodzenia dla osób z dłuższym stażem.

W przypadku uznania przez sąd pracy zwolnienia za bezprawne, zgodnie z kodeksem pracy zwolniony ma prawo do odszkodowania w wysokości wynagrodzenia za dwa tygodnie pracy, jeśli jego staż zatrudnienia w tej firmie nie przekracza sześciu miesięcy. W przypadku osób ze stażem pracy od sześciu miesięcy do trzech lat, odszkodowanie wynosi równowartość miesięcznej pensji, a dla zatrudnionych powyżej trzech lat ta rekompensata rośnie do wysokości pensji za trzy miesiące. ©℗