Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy uznał zarzuty sformułowane w wypowiedzeniu za zbyt ogólne, m.in. dlatego, że pracodawca nie wskazał, których transakcji dotyczą. I przyznał byłej pracownicy 27 tys. zł odszkodowania za zwolnienie bez podania przyczyny, niezgodne z art. 30 par. 4 kodeksu pracy. Sąd Okręgowy w Warszawie zmienił ten wyrok i oddalił pozew pracownicy. Stwierdził bowiem, że w pozwie przeciwko pracodawcy szczegółowo odniosła się ona do zarzutów zawartych w wypowiedzeniu.
W wyniku skargi kasacyjnej byłej kierowniczki sprawą zajął się Sąd Najwyższy, który nie zgodził się z założeniem przyjętym przez Sąd Okręgowy, że skoro powódka w pozwie złożyła szereg wniosków dowodowych, to znaczy, iż mogła skutecznie bronić się przed zarzutami pracodawcy, bo były jej dobrze znane.
– Podjęcie przez pracownika profesjonalnej obrony przed rozwiązaniem stosunku pracy nie może działać na korzyść pracodawcy – stwierdził Bohdan Bieniek, sędzia SN. – Jeżeli pracownik przygotował się do procesu i już w pozwie przedstawił określone wnioski dowodowe, do czego zresztą obliguje go proces cywilny, to tym zachowaniem nie uwiarygodnił wskazanych w oświadczeniu woli pracodawcy przyczyn prowadzących do rozwiązania umowy o pracę – uzasadnił sędzia SN. ©℗
ORZECZNICTWO
Wyrok SN z 23 sierpnia 2022 r., sygn. akt II PSKP 93/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia