Wprowadzenie takich kwot przewiduje projekt nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów z 13 maja 2003 r. w sprawie algorytmu przekazywania środków PFRON samorządom powiatowym i wojewódzkim (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1605 ze zm.), który trafił do konsultacji. To właśnie w jego przepisach wskazana jest wysokość wsparcia, jakie przysługuje warsztatom terapii zajęciowej (WTZ) i zakładom aktywności zawodowej (ZAZ). I tak, zgodnie z ich obecnym brzmieniem roczne dofinansowanie w 2025 r. oraz kolejnych latach wynosi 35 196 zł na jedną osobę korzystającą z terapii zajęciowej w warsztacie oraz 38 000 zł na jednego pracownika ZAZ, który ma orzeczenie o umiarkowanym lub znacznym stopniu niepełnosprawności.
WTZ i ZAZ w trudnej sytuacji finansowej
Problem w tym, że koszty funkcjonowania warsztatów i zakładów są z roku na rok coraz wyższe i znajdują się one w trudnej sytuacji finansowej. Najważniejszą pozycją w wydatkach WTZ i ZAZ są wynagrodzenia pracowników, które stanowią odpowiednio 64 proc. i 90 proc. wszystkich ponoszonych przez nie kosztów. Jednocześnie pensje, które otrzymuje kadra składająca się z wykwalifikowanych specjalistów, m.in. instruktorów i terapeutów, są na niskim poziomie, co skutkuje tym, że warsztatom i zakładom trudno jest znaleźć osoby chętne do pracy. Mają one też do czynienia z dużą rotacją pracowników, którzy odchodzą, gdy uda im się znaleźć lepiej płatne zatrudnienie.
Kondycję finansową WTZ i ZAZ ma poprawić podwyżka dofinansowania pochodząca z budżetu PFRON. Projekt rozporządzenia zakłada, że w 2026 r. dotacja dla warsztatu wzrośnie o 3300 zł do 38 496 zł i ta kwota będzie obowiązywać też w kolejnych latach. Natomiast roczne dofinansowanie dla ZAZ będzie od przyszłego roku wynosić 39 000 zł, czyli o 1000 zł więcej niż w tym roku.
Podwyżka dofinansowania z PFRON pomoże doraźnie
- Wzrost dofinansowania o 3300 zł w skali roku byłby może wystarczający, gdyby nie zaniedbania wcześniejszych lat, gdy nie rosło ono adekwatnie do coraz wyższych kosztów funkcjonowania warsztatów – mówi Iwona Puchalska, kierownik WTZ w Jastrzębiu-Zdroju, przedstawicielka Ogólnopolskiego Forum WTZ.
Dodaje, że można to porównać do sytuacji, w której warsztatom terapii zajęciowej rzucone zostało koło ratunkowe, ale bez liny, co w praktyce oznacza, że jeszcze nie utoną, będą się utrzymywać na powierzchni, tyle że nie mają jak wydostać się na brzeg.
- O ile o wydatkach na asystencję osób niepełnosprawnych mówi się jak o inwestycji, to my jesteśmy traktowani jako koszt. Tymczasem pracownicy warsztatów również są asystentami dla uczestników terapii i zapewniają opiekę wytchnieniową dla ich rodziców – podkreśla Iwona Puchalska.
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt rozporządzenia w konsultacjach