Nowa definicja
Rzecznik Finansowy podejmuje działania na rzecz ochrony klientów podmiotów rynku finansowego, dlatego niewątpliwa jest potrzeba monitorowania przez niego kierunku w jakim zmierzać będą praktyki rynkowe zakładów ubezpieczeń w związku z wprowadzeniem do ustawy definicji ruchu pojazdu. Definicja ta ma charakter dość wąski w stosunku do dotychczasowej praktyki, opartej w głównej mierze na orzecznictwie sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego. Żadnych wątpliwości nie powinna pozostawiać konieczność wspólnego wypracowania nie tylko jednolitego podejścia do rozumienia pojęcia ruchu pojazdu, dającego zarówno poczucie pewności prawa, jak i pozwalającego na jak najlepsze zabezpieczenie interesów poszkodowanych i ubezpieczonych, bo taki właśnie jest cel przedmiotowej regulacji ustawowej.
Doskonałą okazją do zabrania głosu i przedstawienia zapatrywań przez przedstawicieli wszystkich środowisk zainteresowanych kwestią ruchu pojazdu była omawiana konferencja, którą otworzył Rzecznik Finansowy dr Michał Ziemiak. Rzecznik podkreślił potrzebę opracowania wniosków, które pozwolą wyznaczyć możliwie jasne granice odpowiedzialności z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych (OC p.p.m.) Obrazując poruszoną problematykę Rzecznik posłużył się przykładem rozstrzygnięć sądowych w zakresie roszczeń wynikających z tego samego zdarzenia, ale dochodzonych przez różnych poszkodowanych przed różnymi sądami. Jeden z sądów, przyjmując szerzej rozumiany ruch pojazdu, uznał odpowiedzialność i przyznał świadczenie, drugi zaś, kierując się rozumianą wąsko definicją ruchu pojazdu – nie. Jak zauważył w otwierającym wystąpieniu Rzecznik, wbrew założeniom ustawodawcy nowa definicja ruchu pojazdu zamiast zwiększyć zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela, doprowadziła do jej ograniczenia, nakładając jednocześnie obowiązek zawierania umów obowiązkowego ubezpieczenia OC p.p.m. w większej liczbie przypadków.
Jak to robią inni
Wykłady prelegentów podzielone zostały na trzy panele i rozpoczęły się od wystąpienia dyrektora Departamentu Inspekcji Ubezpieczeniowych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego Sławomira Pomarańskiego, który zwrócił uwagę, że wprowadzenie do porządku krajowego definicji ruchu wprost z Dyrektywy 2021/2118 skutkuje w praktyce zawężeniem tego pojęcia. Wskazał na potrzebę precyzyjnej analizy składanych skarg, reklamacji czy sygnałów dotyczących ewentualnych problemów związanych ze stosowaniem definicji ruchu pojazdu i podejmowania stosownych działań, w ramach posiadanych przez UKNF kompetencji. Kolejno prezes Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych Mariusz Wichtowski wskazał, że dyrektywa komunikacyjna została przez poszczególne kraje członkowskie różnie zaimplementowana. Finlandia czy Szwecja nie wprowadziły w ogóle definicji ruchu pojazdu z Dyrektywy, argumentując taką decyzję okolicznością spełniania przez orzecznictwo i praktykę wymogów minimalnych nałożonych tą Dyrektywą i wskazując przy tym, że wprowadzenie definicji z Dyrektywy wręcz ograniczyłoby odpowiedzialność zakładów ubezpieczeń wynikającą z regulacji z prawa wewnętrznego. Część państw, jak np. Hiszpania (która czeka jeszcze na ustanowienie przepisów) czy Słowenia rozszerzyła definicję ruchu także o przypadki związane z funkcją pracy pojazdu wielofunkcyjnego. Słowenia rozwiązanie to opiera na założeniu, że definicja ruchu pojazdu rozumiana jest wąsko, ale wszyscy ubezpieczyciele mają obowiązek oferować przy OC klauzulę rozszerzającą odpowiedzialność na zasadach dobrowolnych.
Do minimalnego standardu nakreślonego Dyrektywą Komunikacyjną nawiązał prof. Bartosz Kucharski z Uniwersytetu Łódzkiego i podkreślił, że ewentualna wykładnia rozszerzająca wprowadzonego do ustawy pojęcia ruchu nie narusza jej celów. Poddał pod rozwagę możliwość zwrócenia się do TSUE z pytaniem, czy możemy – jako rynek – szerzej rozumieć ruch pojazdu, czyli przyjąć, że odpowiedzialność z OC p.p.m. dotyczyć będzie nie tylko funkcji transportowej. Postawił także przed zgromadzonymi pytanie dotyczące tego, czyjemu interesowi służyć będzie wąskie pojęcie ruchu.
Z kolei dr Arkadiusz Turczyn z Uczelni Łazarskiego, związany z Biurem Studiów i Analiz Sądu Najwyższego, omówił pojęcie ruchu pojazdu w dotychczasowej praktyce sądowej. Wskazał, że choć oczywiście nie można pominąć faktu zmiany ustawy, to nie ulega także wątpliwości, że orzecznictwo Sądu Najwyższego ukierunkowane jest na szerokie rozumienie pojęcia ruchu. Zdecydowanie przeciwko dążeniu do dokonywania szerokiej wykładni wprowadzonej definicji ruchu pojazdu opowiedział się prof. Marcin Orlicki z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Stwierdził, że prawo się zmieniło i nie można tego faktu ignorować, a nie bez przyczyny w Dyrektywie znalazła się taka, a nie inna definicja. Rozgraniczenie funkcji komunikacyjnej (pojazdu jako środka transportu) od niekomunikacyjnej jest kluczowe dla oznaczenia odpowiedzialności ubezpieczyciela.
Wpływ na ubezpieczenia
Podczas trzeciego panelu konferencji swoje spostrzeżenia wyraził dyrektor ds. ubezpieczeń majątkowych w Polskiej Izbie Ubezpieczeń Rafał Mańkowski. W trakcie swojego wystąpienia podkreślił, że potrzebna jest jasność, dlatego dyskusja o tym, jak interpretować ustawę o ubezpieczeniach obowiązkowych jest dla rynku niezwykle istotna. Obecnie rynkową reakcją na zmianę ustawy stał się wzrost sprzedaży OC p.p.m. dla pojazdów wolnobieżnych między grudniem 2023 r. a grudniem 2024 r. o 52%. Wzrost ten nie był zaskoczeniem dla prezesa Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych Łukasza Zonia, który wskazał, że nie lada wyzwanie mają przed sobą obecnie brokerzy, którzy w toku trwającej dyskusji interpretacyjnej mierzą się każdego dnia z odpowiedzialnością zapewnienia klientom właściwej ochrony i przekazania im odpowiedzi na pytanie, czy powinni wybrać OC obowiązkowe, OC ogólne, czy może obie umowy?
Ostatnia opcja jest wybierana najczęściej. Podwyższenie cen składek i konieczność zawierania dodatkowych polis były z kolei także jednym z zagadnień poruszonych przez radcę prawnego Jakuba Borowskiego z Biura Rzecznika Finansowego, który wskazał na wyzwania i zagrożenia w systemie społeczno-gospodarczym z jakimi przyjdzie nam mierzyć się wobec zawężenia pojęcia ruchu pojazdu i zawężenia w związku z tym zakresu odpowiedzialności przyjętej na siebie przez zakłady ubezpieczeń.
Mimo rozbieżnych stanowisk i szeregu spostrzeżeń zaprezentowanych w odniesieniu do zmiany legislacyjnej w toku konferencji przez reprezentantów różnych środowisk, jedno jest pewne: główny cel ustawy to ochrona uczestników systemu gwarancyjnego i cel ten przyświecać powinien wszystkim, którzy ustawę będą stosować.