Coraz więcej niepewności
W grudniu ub.r. (ostatnie dostępne dane, dla poszczególnych gospodarek są już za luty) niepewność przebiła nawet poziom z początków pandemii. Ameryka wciąż wypada pod tym względem korzystniej niż Europa – sąsiadująca z areną wojny, zmagająca się z recesją i stale pod wpływem wyborów w kolejnych krajach, ale i za oceanem niepewność wskoczyła w ostatnich miesiącach na wyższy poziom. ©Ⓟ
Dogoniliśmy Amerykę
Obawy przed niekorzystnymi efektami ceł Trumpa prowadziły w ostatnich dniach do dużych spadków cen akcji na światowych giełdach. Tak jak wcześniej Ameryka wiodła prym we wzrostach, tak teraz była liderem spadków. Tylko w poniedziałek wartość rynkowa spółek wchodzących w skład indeksu S&P500 obniżyła się o 4 bln dol. Dopiero w środę odnotowano wzrosty, gdy okazało się, że lutowa inflacja w USA (2,8 proc. w ujęciu rocznym) była niższa od oczekiwań, co zwiększa szanse na obniżki stóp procentowych. Spadki giełdowe to problem nie tylko finansistów, ale i zwykłych Amerykanów, którzy na giełdzie mają ulokowaną dużą część oszczędności emerytalnych. W Polsce ten udział jest mniejszy, ale ostatnio to my mamy powody do zadowolenia. Gdy się weźmie pod uwagę okres od początku ub.r., stopa zwrotu indeksu WIG20 liczonego w dolarach doścignęła S&P500. ©Ⓟ
Zarabiamy więcej (ale wciąż niewiele)
Inny korzystny trend z punktu widzenia polskich konsumentów: miniony rok przyniósł znaczny wzrost udziału wynagrodzeń w PKB produkcie krajowym brutto. Eurostat podaje dane od 2013 r. Nigdy wcześniej nie osiągnęliśmy wyniku przekraczającego 41 proc. PKB. Sam wzrost udziału nie zaskakuje, biorąc pod uwagę wysoką dynamikę wynagrodzeń w ostatnich dwóch–trzech latach, mocno wspieraną podwyżkami płacy minimalnej. Przy okazji udało się odrobić nieco dystansu do średniej unijnej, ale i tak pozostaje on duży: w krajach UE przeciętny udział wynagrodzeń w PKB to niemal 48 proc. Niższy wskaźnik niż Polska (41,6) notują tylko Malta (41,5 proc.), Rumunia (40,8 proc.), Włochy (39,5 proc.), Grecja (35 proc.) i Irlandia (28,5 proc.). Najlepiej pod tym względem wypadają Łotwa (55,4 proc.) i Niemcy (54,5 proc.). ©Ⓟ