Jako największa instytucja w konsorcjum finansującym projekty Bałtyk 2 i 3 wnosimy nie tylko 700 mln euro, ale także doświadczenie i wiedzę z pracy z firmami takimi jak Equinor. Oprócz zespołu Project Finance nad projektem pracowali także m.in. inżynierowie. Zaangażowanie EBI, którego rating to AAA, podnosi jakość i wiarygodność transakcji. Obniża to ryzyko inwestycji, co przyciąga innych inwestorów i kapitał, zwiększając atrakcyjność projektu.
Duże zainteresowanie transakcją ze strony instytucji finansowych jest odpowiedzią na to pytanie. Myślę, że potencjał tej oraz podobnych inwestycji jest bardzo duży, inaczej instytucje finansowe nie decydowałyby się na ich finansowanie. Musimy jednak brać pod uwagę ryzyko związane z sektorem energetycznym, w którym dużo zależy też od regulacji, cen energii i otoczenia.
Jesteśmy skłonni zainteresować się projektem Bałtyk 1. Decyzja nie została jeszcze podjęta, ale chcemy bardzo się poważnie przyjrzeć tej inwestycji.
Najpierw musi się odbyć m.in. aukcja dotycząca wsparcia w tzw. drugiej fazie offshore.
Czekamy na jej wyniki. W międzyczasie prowadzimy rozmowy i jesteśmy wstępnie zainteresowani finansowaniem projektu.
Pakt dla Czystego Przemysłu w Europejskim Banku Inwestycyjnym: PPA, rozbudowa sieci elektroenergetycznych, gwarancje dla zielonych MŚP
W ramach Paktu dla czystego przemysłu przeznaczamy dodatkowe 3,75 mld euro na nowe instrumenty finansowe dla sektora energetycznego. Szacujemy, że to pozwoli uruchomić 40 mld euro nowych inwestycji. Po pierwsze, wprowadzamy regwarancje dla banków finansujących kontrakty PPA [Power Purchase Agreement, długoterminowa umowa dostawy energii – red.], stabilizujące ceny energii. Dzięki temu banki będą mogły finansować więcej kontraktów PPA. Zauważyliśmy, że aktualnie występuje nisza, jeśli chodzi o tego typu instrumenty finansowe. Na pilotaż tego programu przeznaczamy 500 mln euro, współpracując z wybranymi bankami komercyjnymi. Poprzez banki komercyjne przeznaczymy też 1,5 mld euro na regwarancje dla producentów części potrzebnych do rozbudowy sieci elektroenergetycznych, których modernizacja i rozbudowa są niezbędne do transformacji i obniżenia cen energii. Dla przykładu w Polsce sieci są przystosowane do rozprowadzania energii z południa na północ, jednak m.in. z powodu ograniczonej przepustowości nie zdają egzaminu, jeśli chodzi o przyłączanie odnawialnych źródeł energii.
Trzecim elementem są gwarancje dla wysoko innowacyjnych małych i średnich przedsiębiorstw działających w obszarze zielonych technologii. Na ten cel, wraz z Komisją Europejską, wyasygnowaliśmy 250 mln euro. Czwarty punkt programu to zwiększenie o kolejne 1,5 mld euro działającego już z powodzeniem programu na rzecz europejskich producentów turbin wiatrowych i komponentów. To kolejny element systemu, w którym zauważyliśmy lukę. Obecnie jesteśmy bardzo zależni od dostaw spoza Unii Europejskiej. Z jednej strony rozbudowujemy nasze moce, z drugiej – nie mamy producentów niezbędnych podzespołów do rozbudowy sieci czy turbin.
EBI liczy na polskie banki w zakresie PPA
W Polsce istnieją spółki, które są ważnymi dostawcami dla sektora czystych technologii. Wokół championów, takich jak np. KGHM czy Orlen, wytworzył się cały ekosystem firm w łańcuchu dostaw, które produkują na potrzeby sektora energetycznego.
W przypadku regwarancji kontraktów PPA widzimy na razie większe zainteresowanie ze strony banków z Niemiec, Hiszpanii czy Francji. Mamy nadzieję, że polskie banki również dostrzegą potencjał i dołączą do programu. To ważny element w łączeniu inwestycji związanych z klimatem i konkurencyjnością – stabilne, przewidywalne ceny energii dla przemysłu są kluczowe dla wzmacniania konkurencyjności naszych gospodarek.
Decyzja będzie zależeć od popytu. Jeśli pilotaż spotka się z zainteresowaniem w większej liczbie krajów, jesteśmy gotowi zwiększyć skalę programu. Produkt jest nowy, więc testujemy go i w razie potrzeby dokalibrujemy. Jesteśmy gotowi zrobić dużo więcej. ©℗