Koszty będą inne dla firm, które muszą jedynie dostosować swoje strony internetowe do wymagań dostępności cyfrowej, a inne dla tych, które powinny zastosować nowe rozwiązania technologiczne w swoich produktach. Mówimy tu o kosztach związanych z wdrożeniem początkowym wymagań ustawy, wyszkoleniem pracowników albo nawet zatrudnieniem dodatkowych ekspertów w większych firmach, a także o kosztach audytów oraz dostosowania istniejących systemów zarządczych i produkcyjnych.
Niemniej jednak koszty te są zdecydowanie niższe niż ewentualne konsekwencje, które mogą spotkać firmy za ignorowanie ustawy. Organy kontrolne mają prawo nałożyć w takim przypadku karę w wysokości do dziesięciokrotności przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, a nawet nakazać wycofanie niedostępnego produktu z obrotu czy zaprzestanie świadczenia usługi niespełniającej wymagań dostępności. Do tego dochodzą straty wizerunkowe oraz straty związane z utratą potencjalnych klientów, którzy nie będą mogli skorzystać z danej usługi czy produktu.
Nie ma takiego obowiązku w przypadku biznesu – on spoczywa jedynie na instytucjach publicznych. Firmy będą natomiast zobowiązane do umieszczenia na stronie internetowej informacji o poziomie dostępności swojej placówki. Ustawa będzie wdrażana stopniowo i z pewnymi odstępstwami, więc oceniamy, że nie będzie dla firm nadmiernym obciążeniem. Z przepisów ustawy są wyłączone chociażby mikroprzedsiębiorstwa świadczące usługi oraz częściowo mikroprzedsiębiorstwa produkcyjne. W ich przypadku wymogi administracyjne będą mniejsze niż te dotyczące większych firm. Dodatkowo mamy furtkę bezpieczeństwa w postaci tzw. klauzul proporcjonalności – firmy, które z powodów finansowych lub technologicznych mają trudności w zapewnieniu pełnej dostępności swojego produktu lub usługi, mogą wyłączyć się ze stosowania wybranych wymagań dostępności. Warunkiem jest jednak odpowiednie uzasadnienie i udokumentowanie przeszkód.
Na tym etapie zdecydowaliśmy się nie rozszerzać zakresu unijnej dyrektywy, aby nie nakładać na polskich przedsiębiorców dodatkowych obowiązków i obciążeń, których nie mają firmy w innych państwach członkowskich. To mogłoby ograniczyć ich konkurencyjność na wspólnym unijnym rynku.
Nakłada na wszystkie firmy w łańcuchu dostaw obowiązek zapewnienia dostępności produktów i usług, które są nieodłącznym elementem naszego codziennego życia, takich jak komputery, smartfony, terminale płatnicze i samoobsługowe, e-handel, bankowość, e-książki czy usługi cyfrowe w transporcie pasażerskim.
Jednym z obszarów objętych ustawą jest realizacja transakcji płatniczych i korzystanie z terminali do płatności. Docelowo muszą one być dostosowane do potrzeb np. osób niewidomych i niedowidzących. Podobnie rzecz wygląda z bankomatami i wpłatomatami. Operatorzy będą musieli nie tylko zapewnić łatwość ich obsługi dla osób z ograniczeniami sensorycznymi, ale też zadbać np. o odpowiednią wysokość urządzeń, aby mogły z nich korzystać osoby poruszające się na wózkach. Obowiązki te dotyczą tylko tych urządzeń, które wejdą na rynek po 28 czerwca. Przewidzieliśmy też okresy przejściowe dla niektórych rodzajów produktów i usług, co oznacza, że firmy czy sklepy nie muszą dostosowywać ich z dnia na dzień.
Tu zmiany dotyczą głównie etykiet, ostrzeżeń czy instrukcji. Muszą one być dostępne za pomocą więcej niż jednego zmysłu, napisane prostym językiem, z użyciem odpowiedniej wielkości czcionki, zastosowaniem właściwej odległości między linijkami oraz kontrastowych kolorów. Ustawa wpłynie także na sposób interakcji z produktami. Od tej pory interfejsy muszą być projektowane z uwzględnieniem różnego stopnia sprawności, ograniczeń poznawczych i sensorycznych, a także różnych preferencji użytkowników, co sprawi, że staną się prostsze i bardziej intuicyjne w obsłudze dla każdego. Zmiany, jak już wcześniej wspomniałam, mają dotyczyć jedynie produktów, które wejdą na rynek po 28 czerwca.
Do tej pory kwestie zapewnienia dostępności spoczywały przede wszystkim na podmiotach administracji publicznej. Teraz rozszerzamy je także na biznes, bo wierzymy, że tylko w taki sposób możemy wspólnie stworzyć rynek bez barier oraz umożliwić korzystanie z pełnej gamy produktów i usług osobom z niepełnosprawnościami, ze szczególnymi potrzebami, ale także osobom starszym.
Jeśli mówimy o kosztach firm, to powiedzmy też o potencjalnych zyskach. Dostosowując swoje produkty i usługi do potrzeb osób z niepełnosprawnością i starszych, przedsiębiorstwa otwierają się na nowych konsumentów. Według ostatniego spisu powszechnego z 2021 r. w Polsce jest 5,5 mln osób z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. To o 16 proc. więcej niż w poprzednim spisie powszechnym. Ponadto nasze społeczeństwo się starzeje, a silver economy staje się coraz większą częścią naszej gospodarki. Obecnie co czwarty Polak jest powyżej 60. roku życia, w 2050 r. będzie to co trzecia osoba, a w 2060 r. prawie 40 proc. naszego społeczeństwa. Te dane pokazują, że rynek dostępnych produktów i usług zdecydowanie wart jest inwestycji.
Przedsiębiorcy będą mogli skorzystać z różnych form pomocy. Przewidzieliśmy na ten cel ponad 240 mln zł z Funduszy Europejskich. Firmy już teraz mogą się ubiegać o preferencyjne pożyczki na poprawę dostępności z BGK, a także o środki NCBR ze ścieżki Smart na wdrażanie innowacji projektowych i procesowych. W ramach konkursów organizowanych przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości uruchomiono także szkolenia i doradztwo, dzięki którym przedsiębiorcy będą mogli się zapoznać ze szczegółami ustawy i zasadami projektowania uniwersalnego, które jest podstawowym sposobem osiągania dostępności produktów i usług.
Zdajemy sobie sprawę, że ustawa nie obejmuje wszystkich obszarów kluczowych dla samodzielnego i niezależnego życia osób z niepełnosprawnościami i jej zakres powinien w przyszłości ewoluować. Najpierw jednak musimy przekonać się, jak obecne regulacje sprawdzają się w praktyce – co działa, co wymaga udoskonalenia i w którym momencie powinniśmy iść dalej z ich rozszerzaniem. PFRON, pełniący główną rolę w systemie nadzoru rynku, będzie monitorował stan dostępu osób ze szczególnymi potrzebami do produktów oraz usług spełniających wymagania dostępności i dokonywał oceny. Będzie także analizował skutki stosowania przepisów ustawy dla przedsiębiorców i konsumentów. W pierwszej kolejności zależy nam jednak na dotarciu do wszystkich przedsiębiorców – chcemy, by byli świadomi zakresu swoich obowiązków wynikających z ustawy i wiedzieli, jak je skutecznie wdrażać. ©℗