Znowelizowana w 2019 r. ustawa o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 733; dalej: megaustawa) w ramach ułatwień inwestycyjnych obniżyła opłaty za zajęcie pasa drogowego na cele telekomunikacyjne. Niższe stawki dotyczą jednak tylko nowo realizowanych inwestycji. Za obiekty i urządzenia infrastruktury telekomunikacyjnej umieszczone w pasach drogowych przed zmianą przepisów nadal trzeba płacić więcej.
Jak zróżnicowane są opłaty za zajęcie pasa drogowego?
Jak wskazuje RPO w piśmie do ministra infrastruktury, opłaty za wcześniejsze inwestycje są 10-krotnie większe od obecnie stosowanych. Jedyną możliwością ich obniżenia było wystąpienie o zmianę decyzji zezwalającej na zajęcie pasa drogowego. Firmy telekomunikacyjne mogły się o to ubiegać, stosując art. 155 kodeksu postępowania administracyjnego. Możliwość skorzystania z tego przepisu – jak podkreśla prof. Marcin Wiącek – została jednak wyłączona w odniesieniu do decyzji w przedmiocie zezwolenia na zajęcie pasa drogowego przez obiekty i urządzenia infrastruktury telekomunikacyjnej po zmianie ustawy o drogach publicznych w 2021 r.
W konsekwencji opłata nie może zostać obniżona do nowych stawek, a wszczęte i niezakończone postępowania umorzono jako bezprzedmiotowe. Jak stwierdza RPO, część firm skorzystała z możliwości zmiany decyzji w trybie art. 155 k.p.a. i ustalenia niższych stawek, a pozostałe tej możliwości pozbawiono. Doszło więc do zróżnicowania sytuacji prawnej firm, co nie spełnia standardów konstytucyjnych, które wyznaczają wymogi dopuszczające odstępstwo od zasady równego traktowania przedsiębiorców przez władze publiczne.
Czego oczekuje RPO?
W związku z tym RPO wystąpił do ministra infrastruktury o rozważenie przygotowania projektu zmiany legislacyjnej, która przywróci możliwość stosowania art. 155 k.p.a. w odniesieniu do decyzji o zajęciu pasa drogowego na cele infrastruktury telekomunikacyjnej.
Jak przypomina prof. Wiącek, problematyczna zmiana ustawy o drogach publicznych jest skutkiem poprawek komisji sejmowej, uzasadnianych obawami jednostek samorządu o spadek dochodów. Argumentuje jednak, że potencjalne zmniejszenie dochodów JST o kilkaset milionów zł rocznie nie stanowi przesłanki uzasadniającej zróżnicowanie sytuacji prawnej firm.