Jak podaje serwis „La Lettre”, będzie to pierwszy przypadek zwrócenia się o międzynarodowy arbitraż gospodarczy w sprawie między wydawcami prasowymi a globalnym gigantem technologicznym.
Francja to pierwszy kraj Unii Europejskiej, który implementował przepisy dyrektywy o prawie autorskim i prawach pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym (dyrektywy DSM) umożliwiające wydawcom dochodzenie zapłaty za powstałe w redakcjach treści generujące ruch na platformach internetowych – takich jak Google czy Facebook.
Jednak dotychczasowa umowa SEPM, podpisana w 2022 r., wygasła 1 lipca 2024 r. Od tego czasu członkowie syndykatu – do SEPM należy 500 francuskich wydawców czasopism, w tym „L’Express” i „Paris Match” – nie otrzymują od Google’a wynagrodzenia za udostępnianie w internecie publikacje. Ponieważ rozmowy o odnowieniu umowy z big techem nie dały rezultatu, 20 lutego SEPM zamierza zgłosić sprawę do ICC.
Według „La Lettre” dotychczas z tytułu praw pokrewnych francuscy wydawcy czasopism otrzymywali łącznie 20 mln euro rocznie.
Nowe umowy z Google’em podpisały w styczniu br. dwie inne grupy reprezentujące w negocjacjach francuskich wydawców: Stowarzyszenie wydawców prasy informacyjnej (APIG) oraz Stowarzyszenie na rzecz praw pokrewnych prasy (DVP).
Dotychczas w sporach między wydawcami a big techem interweniował nad Sekwaną organ ochrony konkurencji (ADLC), nakładając na Google’a kary – ostatnio 250 mln euro w ub.r.
Polska była ostatnim państwem UE, które wdrożyło dyrektywę DSM. Odpowiednia nowelizacja ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tj. Dz.U. z 2024 r., poz. 1254 ze zm.) weszła w życie we wrześniu ub.r. Na początku tego roku na podstawie jej przepisów negocjacje umów licencyjnych z Google’em rozpoczęły trzy zespoły reprezentujące polskich wydawców: Stowarzyszenie Dziennikarzy i Wydawców Repropol, Związek Pracodawców Wydawców Cyfrowych (ZPWC) oraz porozumienie niezależnych wydawców internetowych. Przy czym Repropol – jako organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i prawami pokrewnymi wydawców publikacji prasowych – domyślnie reprezentuje wszystkich uprawnionych, chyba że złożą oświadczenie o wyłączeniu.
Polska ustawa przewiduje, że w razie pata strony mogą się zwrócić do Urzędu Komunikacji Elektronicznej o mediacje, a w następnym kroku – o wydanie decyzji. ©℗