Grupa samorządowców, ekspertów i działaczy społecznych opracowała listę postulowanych zmian w ustawie – Prawo geologiczne i górnicze (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1290 ze zm.) i apeluje do minister klimatu o nowelizację przepisów. Chodzi im o to, by ochrona złóż kopalin, której potrzeby nikt nie kwestionuje, odbywała się z poszanowaniem interesów samorządów, lokalnych społeczności i właścicieli nieruchomości.
– Nie trzeba robić żadnych głębokich analiz, żeby zobaczyć, jak obowiązujące przepisy wpływają na gminy i ich mieszkańców. Wystarczy przyjechać do nas, do gminy Brody w województwie lubuskim, przy granicy z Niemcami. U nas możliwe są tylko remonty. Nie można niczego zbudować. W konsekwencji nie ma nowych mieszkańców, dzieci, inwestycji. Trudno też taki grunt sprzedać – mówi Anna Dziadek, mieszkanka gminy Brody, prezes stowarzyszenia „Nie dla kopalni odkrywkowych”.
Bez odszkodowań
Zmiana prawa geologicznego, która weszła w życie w październiku 2023 r. mimo licznych protestów, w tym również polityków obecnie znajdujących się w obozie władzy, wzmocniła kompetencje państwa. Pozwala ona ministrowi klimatu i środowiska arbitralnie decydować o tym, które złoża w Polsce zostaną uznane za strategiczne i gdzie w związku z tym wprowadzić np. zakaz zabudowy, bez prawa do odszkodowania dla właściciela takiego gruntu. Pierwszy rok obowiązywania przepisów pokazał, że złoże nawet nie musi być uznane za strategiczne, by zakazać zabudowy gruntu, zwłaszcza jeśli pod ziemią jest węgiel brunatny.
– Zgodnie z przepisami gminy muszą w dokumentach planistycznych informować o złożach, których istnienie zostało udokumentowane. I to, jak widzimy, wystarczy, by resort klimatu nie uzgodnił warunków zabudowy na nieruchomości o charakterze budowlanym, co w konsekwencji prowadzi do zakazu budowy. Nawet bez analizy, czy eksploatacja tego złoża jest w ogóle możliwa. Co istotne, wydanie zakazu zabudowy na gruncie tej ustawy odbywa się bez kompensacji strat w formie odszkodowania – mówi Sebastian Czwojda, zastępca dyrektora biura w Związku Gmin Wiejskich RP.
Miłosza Jakubowskiego, radcę prawnego, eksperta fundacji Frank Bold, dziwi, że resort chroni przed zabudową przede wszystkim złoża węgla brunatnego, i to w miejscach, gdzie nie ma planów ich eksploatacji.
– Ludzie w gminach, których ten problem dotyczy, jak i same gminy znalazły się w beznadziejnej sytuacji. Nie mogą zbudować domu ani nawet budynku gospodarczego czy infrastruktury takiej jak droga czy kanalizacja, bo pod ziemią jest węgiel brunatny, po który najpewniej nikt nigdy nie sięgnie. Państwo zdecydowało się zablokować rozwój gmin, nie licząc się zupełnie z interesem ich mieszkańców, w przeciwieństwie do interesu przemysłu wydobywczego. Rozumiemy, że powinno się chronić złoża, ale czy każdej kopaliny, czy aż w tak szerokim zakresie? Naszym zdaniem nie – mówi Miłosz Jakubowski.
Może komuś się przyda
Ministerstwo Klimatu odpowiada, że robi to, do czego jest zobowiązane prawem, czyli chroni złoża kopalin, niezależne od tego, czy i kiedy planowane jest ich wydobycie. Na słuszność swojego postępowania przywołuje orzeczenia sądowe. Wynika z nich, że nawet jeżeli obecnie nie ma planów zagospodarowania złoża, to nie można pozbawić takiej możliwości przyszłych pokoleń.
„Złoża węgla brunatnego wciąż stanowią strategiczny zasób naturalny kraju, gospodarowanie ich zasobami powinno być prowadzone zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju w interesie dobra ogólnego” – pisze MKiŚ w odpowiedzi na pytania DGP. Przywołuje też art. 6 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1130 ze zm.), z którego wynika, że sposób wykonywania prawa własności regulują ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, zaś w przypadku ich braku możliwe jest wydanie decyzji o warunkach zabudowy, jeżeli nie narusza to chronionego prawem interesu publicznego. Ochrona złóż kopalin stanowi chroniony prawem interes publiczny i uzasadnia odmowę wydania decyzji o warunkach zabudowy (WZ) czy decyzji o ustaleniu lokalizacji interesu publicznego (ICP).
„W każdym przypadku organ prowadzący postępowanie dokonuje ważenia interesu publicznego i interesu prywatnego, a następnie, jeżeli jest możliwe uwzględnienie interesu prywatnego, dokonuje uzgodnienia projektu decyzji WZ czy decyzji ICP” – zapewnia ministerstwo i na potwierdzenie tego informuje, że decyzje odmawiające uzgodnienia stanowiły w 2024 r. tylko 1,8 proc. wniosków, które wpłynęły.
– Ja wiem, że w skali kraju takich zakazów zabudowy nie jest dużo. Ale ja nie patrzę na problem z perspektywy kraju, tylko naszej gminy i jej mieszkańców. Dla nas przez te przepisy nie ma przyszłości – odpowiada Anna Dziadek.
Zmieńcie te przepisy
Miłosz Jakubowski również uważa, że stosunkowa niewielka liczba odmów może być myląca. Złoża węgla brunatnego są rozległe i zajmują czasem więcej niż połowę obszaru gminy. Dodatkowo ministerstwo korzysta ze swoich uprawnień odmowy uzgodnienia nie tylko decyzji WZ, lecz także projektowanego aktu planistycznego. W tym roku gminy muszą przygotować plany ogólne. Pytanie, jak statystyki odmów będą wyglądać w 2025 r.
Gminy, zwłaszcza z Wielkopolski, Lubuskiego czy Łódzkiego, boją się, jak się skończy uzgadnianie projektów planów ogólnych, i proszą minister klimatu o nowelizację ustawy.
– Obecne przepisy prawa geologicznego i górniczego w rażący sposób godzą w słuszne interesy mieszkańców gmin, na terenach których znajdują się udokumentowane złoża węgla brunatnego, w tym także mieszkańców gminy Krobia. W naszym przypadku skala tego zjawiska jest bardzo duża, ponieważ złoże węgla brunatnego znajduje się na obszarze około 40 proc. powierzchni gminy. Stanowi to istotny problem dla mieszkańców i potencjalnych inwestorów, chcących uzyskać decyzję dotyczącą jakiejkolwiek budowy – czy to mieszkaniowej, rolniczej czy gospodarczej. Dlatego jako samorządowcy wraz z organizacjami pozarządowymi przez cały czas apelujemy do strony rządowej, w tym do MKiŚ, o zmianę tego niekorzystnego prawa – mówi Łukasz Kubiak, burmistrz Krobi.
Wśród 10 postulatów do MKIŚ, pod którymi podpisał się między innymi burmistrz Krobi, znalazło się rozróżnienie ochrony złóż strategicznych i ochrony innych złóż kopalin. Apelujący chcą, by zakaz zabudowy mógł być wydawany tylko tam, gdzie są złoża uznane za strategiczne. Przy czym przesłanki uzasadniające uznanie złoża za strategiczne powinny być precyzyjne, podobnie jak sama definicja ochrony złóż. Właścicielom gruntów objętych zakazem zabudowy lub innym ograniczeniem należy przyznać odszkodowanie, a gminom rekompensatę.
Resort klimatu poinformował DGP, że pracuje nad nowelizacją prawa geologicznego i górniczego.
„Projekt jest na etapie przygotowania założeń koncepcyjnych, w ramach którego analizowane są m.in. zgłoszone uwagi i zastrzeżenia dotyczące obszaru ochrony złóż kopalin. Planuje się zakończenie tego etapu w pierwszym kwartalne 2025 r.” – odpowiedział na nasze pytania. ©℗