O tym, jaki sąd rozpozna spór dotyczący umowy na oprogramowanie komputerowe, przesądza miejsce jego przekazania i użytkowania. Nie ma znaczenia, w jakim kraju oprogramowanie zostało napisane – uznał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Takie sytuacje w Unii Europejskiej zdarzają się coraz częściej – umowa jest zawierana przez telefon czy komunikator, oprogramowanie jest tworzone i dostosowywane do potrzeb klienta w jednym z państw UE, a następnie pobierane przez nabywcę przez internet i użytkowane w innym państwie. Problem pojawia się, gdy na tle umowy dojdzie do sporu prawnego. Najnowszy wyrok TSUE rozstrzyga kwestię sądu, przed którym powinno się toczyć postępowanie cywilne.
W sprawie, której dotyczyło pytanie prejudycjalne, niemiecki zleceniodawca z Niemiec zamówił oprogramowanie umożliwiające analizę testów przesiewowych na COVID-19. Umowę zawarto ustnie, nie uzgadniając ani miejsca wykonania zobowiązania, ani też sądu właściwego na wypadek sporu. Do sporu rzeczywiście doszło. Zleceniobiorca wniósł pozew o zapłatę ponad 100 tys. euro do sądu w Austrii, bo w tym kraju powstawało oprogramowanie. Niemiecki zleceniobiorca zakwestionował jurysdykcję austriackiego sądu.
Zgodnie z art. 7 pkt 1 lit. b rozporządzenia nr 1215/2012 w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych właściwym do rozpoznania roszczeń z umowy o świadczenie usług jest sąd państwa, na którego terytorium znajduje się miejsce głównego świadczenia usług, a przy braku odnośnych postanowień – miejsce rzeczywistego wykonania tej umowy. TSUE uznał, że w przypadku umowy na dostarczenie oprogramowania nie może ona zostać skutecznie wykonana, dopóki to oprogramowanie nie jest operacyjne. Dopiero od momentu, w którym oprogramowanie może być eksploatowane, a jego jakość może zostać skontrolowana, wspomniana usługa może zostać uznana za skutecznie wykonaną.
„Zważywszy, że zobowiązanie charakterystyczne w ramach umowy o dostarczenie online oprogramowania takiego jak będące przedmiotem postępowania głównego polega na jego udostępnieniu danemu klientowi, za miejsce wykonania tej umowy należy uznać miejsce, w którym ten klient uzyskuje dostęp do niego, to znaczy miejsce, w którym je pobiera i eksploatuje” – podsumował TSUE.
W uzasadnieniu wyroku odniesiono się również do sytuacji, gdy zamówione oprogramowanie jest eksploatowane w różnych miejscach. Wtedy, zdaniem TSUE, za miejsce wykonania należy uznać miejsce zamieszkania zleceniodawcy, a w przypadku gdy jest to spółka – miejsce jego siedziby. ©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 28 listopada 2024 r. w sprawie C 526/23