Jeśli osoba wykonująca wolny zawód zalega z płatnościami, można ją traktować jak przedsiębiorstwo, nawet jeśli nie ma ona własnego sprzętu, personelu czy wyposażenia – uznał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Zadane przez portugalski sąd pytanie dotyczyło procesu o zapłatę, który agencja artystyczna wytoczyła aktorce, którą reprezentowała i dla której zdobyła angaż w telenoweli. Faktura wystawiona przez agencję za jej usługi nie została opłacona przez aktorkę. Gdy sprawa dotarła do sądu, ten nabrał wątpliwości, czy może wystawić nakaz zapłaty. Nie miał bowiem pewności, jak należy interpretować art. 2 pkt 3 dyrektywy 2011/7/UE w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych. Zgodnie z tym przepisem za przedsiębiorstwo uznaje się „każdą organizację inną niż organ publiczny, działającą w ramach swojej niezależnej działalności gospodarczej lub zawodowej, nawet w przypadku gdy działalność ta prowadzona jest przez jedną osobę”.

„Osoba fizyczna wykonująca niezależnie i w sposób stały zawód aktorki za wynagrodzeniem prowadzi «niezależną działalność zawodową» w rozumieniu tego art. 2 pkt 3 dyrektywy” – podkreślił TSUE.

Jego zdaniem nie ma znaczenia, że takie przedsiębiorstwo nie dysponuje zorganizowanym zespołem takich środków jak: własny sprzęt, personel, narzędzia czy wyposażenie przeznaczone do tej działalności. W niektórych sektorach gospodarki materialne składniki majątkowe są bowiem maksymalnie ograniczone. ©℗

orzecznictwo