Co więcej, nie musi każdorazowo weryfikować wieku konsumenta – może to robić wówczas, gdy ma wątpliwości co do pełnoletniości kupującego. Jeśli więc nie będzie pewien, czy konsument ukończył 18 lat, to ma prawo zażądać od niego okazania dokumentu potwierdzającego wiek.

Choć sprzedaż takich produktów osobom poniżej 18. roku życia jest zakazana od stycznia br., to w wakacje popyt na takie napoje wśród młodzieży jest większy niż zazwyczaj. Ale sprzedawcy muszą pamiętać, że sprzedaż energetyków dzieciom i młodzieży poniżej 18 lat stanowi wykroczenie i wiąże się z sankcją w postaci grzywny.

Zakupy z ograniczeniami

Energetyki to napoje z dodatkiem kofeiny powyżej 150 mg/l (15 mg/100 ml) lub tauryny (bez względu na zawartość). Nie kupi się ich także w sklepikach, kioskach czy stołówkach na terenie jednostek systemu oświaty – niezależnie od wieku kupującego. Ani w automatach (niezależnie od ich lokalizacji). Wynika to z obowiązującej od początku roku nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym.

Uwaga! Przepisy jedynie zakazują sprzedaży dzieciom i młodzieży poniżej 18 lat energetyków, ale już nie wspominają o zakazie ich spożywania przez te osoby. Dlatego nie postąpi wbrew prawu (i tym samym nie będzie zagrożony jakąkolwiek sankcją karną) pełnoletni, który kupi napój energetyczny, a następnie poda go do spożycia osobie małoletniej.

Przepisy nie przewidują zakazu prowadzenia sprzedaży napojów energetycznych przez internet. Ale pojawia się tu oczywiście wątpliwość co do realnej możliwości kontroli wieku nabywcy, podobnie jak ma to miejsce w odniesieniu do handlu napojami alkoholowymi. Decydując się na sprzedaż energetyków online, sprzedawca musi więc wdrożyć odpowiednie mechanizmy kontroli wieku nabywcy (i to już na etapie zawierania transakcji).

Oznakowanie

Przypomnijmy również, że energetyki wprowadzane do obrotu muszą być należycie oznakowane – na opakowaniu jednostkowym napojów musi być widoczna, czytelna oraz umieszczona w sposób nieusuwalny i trwały informacja o treści „Napój energetyzujący” lub „Napój energetyczny”.

Jednak przepisy nie określają konkretnego miejsca, w jakim napis ten powinien się znajdować – w szczególności nie wskazują, że np. musi być on umieszczony tam, gdzie zazwyczaj znajduje się nazwa handlowa produktu. Może się więc znajdować tam, gdzie pozostałe wymagane informacje o napoju, w tym jego skład.

WAŻNE! Zgodnie z przepisami to w gestii producenta lub importera produktu jest oznaczenie opakowania jednostkowego wyrobu widoczną, czytelną oraz umieszczoną w sposób nieusuwalny i trwały informacją o treści „Napój energetyczny” lub „Napój energetyzujący”.

Czy zastosowanie napisu „Energy drink” na napoju stanowi realizację obowiązku odpowiedniego oznakowania produktu?

Przepisy wymagają podania na opakowaniu napoju energetycznego informacji o treści „Napój energetyzujący” lub „Napój energetyczny”. Taka informacja musi być w języku polskim. Zastosowanie wyłącznie określenia „Energy drink” – nawet jeśli jest ono rozumiane przez większość konsumentów – nie będzie wystarczające.

Ponadto, zgodnie z art. 6‒7 ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, wprowadzane do obrotu w naszym kraju produkty muszą być oznakowane co najmniej w języku polskim. Nie oznacza to jednak, że na napoju energetycznym nie można zawrzeć dodatkowo również napisu w języku angielskim, czyli „energy drink”.

Na pewno trzeba pamiętać o tym, że brak wymaganej informacji w języku polskim „Napój energetyzujący” lub „Napój energetyczny” może prowadzić do pociągnięcia producenta lub importera do odpowiedzialności karnej.

Sankcje karne

Złamanie wspomnianego zakazu sprzedaży energetyków stanowi wykroczenie zagrożone karą grzywny do 2 tys. zł. Odpowiedzialności za wykroczenie podlega zarówno sprzedawca, tj. osoba, która dopuściła się sprzedaży napoju wbrew zakazom, jak i kierownik placówki handlowej lub gastronomicznej, który nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku nadzoru, a przez to dopuścił do popełnienia wykroczenia. Dodatkowo sąd może orzec przepadek energetyków – nawet jeśli nie są one własnością sprawcy wykroczenia.

Z kolei brak zrealizowania obowiązku odpowiedniego oznakowania napoju energetycznego poprzez umieszczenie na nim w sposób nieusuwalny i trwały widocznej i czytelnej informacji „Napój energetyzujący” lub „Napój energetyczny” stanowi przestępstwo zagrożone: karą grzywny do 200 tys. zł albo karą ograniczenia wolności, albo obiema tymi karami łącznie. To oznacza, że przepisy przewidują surowszą sankcję za nienależyte oznakowanie energetyków niż za ich sprzedaż osobom niepełnoletnim.

Czy sklepy mogą odpowiadać za wprowadzanie do obrotu napoju energetycznego oznakowanego niezgodnie z wymogami?

Podmioty prowadzące sklepy (sprzedawcy napojów energetycznych), jeśli nie są jednocześnie producentami lub importerami tych wyrobów, nie będą ponosić odpowiedzialności karnej przewidzianej za wprowadzenie do obrotu napojów niespełniających ustawowych wymogów dotyczących oznakowania. Przepisy przewidują bowiem w tym zakresie wyłącznie odpowiedzialność karną producenta lub importera. ©℗