Po konsultacjach projektu nowelizacji ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych resort rozwoju zapowiada doprecyzowanie przepisów o pełnomocnikach i dłuższe vacatio legis.

Nowelizacja nie jest obszerna. Zdaniem przedsiębiorców przydałaby się gruntowna zmiana ustawy. Chwalą jednak Ministerstwo Rozwoju i Technologii za uwzględnienie części ich uwag, licząc, że to jeszcze nie koniec wprowadzania postulowanych przez nich zmian.

Mamy nadzieję, że dialog będzie przez ministerstwo podtrzymywany i ewentualne dalsze uwagi, które są rynkowo uzasadnione, także znajdą zrozumienie u projektodawcy. Podkreślamy, że aktualnie procedowana zmiana ustawy ma charakter raczej kosmetyczny, kluczowa dla uczestników rynku staje się potrzeba dostępu do kompleksowej informacji pozwalającej na ocenę ryzyka kontraktu czy dokonanie analizy wiarygodności płatniczej – ocenia Mariusz Michalski, radca prawny w departamencie prawno-legislacyjnym Związku Przedsiębiorstw Finansowych.

Adrian Zwoliński, dyrektor departamentu rynku finansowego i prawa korporacyjnego Konfederacji Lewiatan, ocenia, że od czasu pierwszej wersji projekt uległ pozytywnym zmianom, jednak dalej przedsiębiorcy mają wobec niego uwagi.

– Niektóre propozycje legislacyjne pozostają niejasne co do ich interpretacji albo mogą nie osiągnąć swojego celu. Przykładowo obowiązek publikowania informacji o opłatach w jednym dokumencie może prowadzić do mniejszej czytelności dla różnych grup klientów biur informacji gospodarczych. Zaproponowaliśmy też rozwiązania, które pozwoliłyby na racjonalizację pracy nadzoru. Nowelizacja nie ma pilnego charakteru, dlatego można by ją dopracować i zwiększyć jej efektywność – argumentuje ekspert.

Najwięcej obaw budził dostęp do danych pełnomocników podmiotów gospodarczych. Na podstawie znowelizowanego przepisu art. 27 ust. 2 pkt 2 ustawy biuro będzie musiało zawrzeć w rejestrze zapytań zarówno podmiot, któremu ujawniono informacje gospodarcze, jak i jego pełnomocnika, jeśli przez niego działał.

W ocenie MRiT ta zmiana jest konieczna, bo dziś sprawdzani konsumenci i przedsiębiorcy nie mają pełnej wiedzy, kto ich sprawdzał. W opinii zarówno Konfederacji Lewiatan, jak i Związku Przedsiębiorstw Finansowych wykonanie obowiązku podania informacji o pełnomocniku, w przypadku firm, które sięgają po informacje z BIG-ów codziennie, nie będzie łatwe. Przedsiębiorcy chcieli wycofania się z tej zmiany bądź jej doprecyzowania. Ministerstwo obstaje przy samej zmianie, ale zapowiada doprecyzowanie przepisów, choć na razie nie zdradza szczegółów.

MRiT proponuje też wydłużenie okresu vacatio legis do sześciu miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy jako wystarczający czas na uchwalenie nowych regulaminów zarządzania danymi czy wprowadzenie zmian systemów teleinformatycznych i poinformowanie o nich klientów.©℗