Niepokój przedsiębiorców zrzeszonych w Konfederacji Lewiatan budzi przyjęta przez Sejm 15 maja tego roku ustawa o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia cen energii elektrycznej, gazu ziemnego i ciepła systemowego. W ubiegłym tygodniu pracowali nad nią senatorowie i przyjęli 31 poprawek. Lewiatan prosi prezesa UOKiK, aby przedstawił stanowisko, czy zagwarantowanie w ustawie małym i średnim przedsiębiorcom prawa do ceny maksymalnej jest zgodne z unijnymi zasadami udzielania pomocy de minimis.

„Nadrzędnym celem niniejszego zapytania jest uzyskanie bezpieczeństwa prawnego dla przedsiębiorców, co do zgodności uzyskanego wsparcia z prawem unijnym (…). Konfederacja Lewiatan dostrzega istotne ryzyko konieczności zwrotu otrzymanej pomocy wraz z odsetkami” – piszą w wniosku do prezesa UOKiK przedsiębiorcy.

Co budzi niepokój biznesu i ekspertów? Po pierwsze, ustalanie, kto jest objęty pomocą publiczną na podstawie ustawy – Prawo przedsiębiorców (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 236). Zdaniem Lewiatana prawidłową podstawą powinno być unijne rozporządzenie 651/2014. Gdyby tak było, to Komisja Europejska mogłaby uznać pomoc za niedozwoloną, co oznaczałoby konieczność jej zwrócenia wraz z odsetkami. Przedsiębiorcy mają też wątpliwości, czy firmy sprzedające prąd mogą być podmiotami udzielającymi pomocy publicznej, jak przewiduje procedowana przez parlament ustawa.

Lewiatan wskazuje na brak jasnych podstaw prawnych do prowadzenia sporu ze sprzedawcą, który w swoim zakresie działania nie ma udzielania pomocy publicznej, a zgodnie z ustawą ma w styczniu 2025 r. dokonać weryfikacji uprawnień beneficjentów pomocy de minimis i może żądać zwrotu pomocy z odsetkami, jeśli stwierdzi, że przedsiębiorca nie był uprawniony do skorzystania z niej.©℗