Ministerstwo Cyfryzacji rozpoczęło wczoraj konsultacje publiczne projektu ustawy – Prawo komunikacji elektronicznej nr UC7; dalej: PKE. Głównym celem ustawy jest implementacja dyrektywy 2018/1972 ustanawiającej „Europejski kodeks łączności elektronicznej” (dalej: EKŁE). Ustawa PKE zastąpi obecną ustawę – Prawo telekomunikacyjne (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1648 ze zm.; dalej: p.t.). Ze względu na ogromny zakres zmian towarzyszy mu ustawa wprowadzająca (dalej: wPKE).

To drugie podejście do wdrożenia EKŁE – obie ustawy PKE próbował już uchwalić poprzedni rząd, ale po protestach społecznych wycofał je z Sejmu.

– Teraz wycofano się ze zmian, które zablokowały uchwalenie PKE i ustawy wprowadzającej w poprzedniej kadencji, czyli z lex pilota i rozszerzenia retencji danych telekomunikacyjnych – zauważa adwokat Maciej Jankowski, partner w Kancelarii Prawnej Media.

Lex pilot to był obowiązek przyznania kanałom telewizji publicznej pierwszych miejsc w układzie programów oraz oferowania wszystkich kanałów telewizyjnych także w systemie à la carte (do zakupu indywidualnego).

Jeśli chodzi o retencję danych, to poprzedni projekt PKE przewidywał rozszerzenie tego obowiązku z przedsiębiorców telekomunikacyjnych na przedsiębiorców komunikacji elektronicznej. Do przechowywania danych o tym, kto, z kim, kiedy i skąd się łączył lub próbował połączyć, byliby zobowiązani także dostawcy komunikatorów internetowych i poczty elektronicznej.

– Zachowano jednak z poprzedniego projektu rozszerzenie zakresu danych retencyjnych o dane umożliwiające jednoznaczne zidentyfikowanie użytkownika w sieci – zaznacza Maciej Jankowski.

Obecny projekt PKE przewiduje, że przedsiębiorca telekomunikacyjny będzie musiał zatrzymywać i przechowywać dane o połączeniach przez 12 miesięcy – tak samo jak dziś na podstawie art. 180a p.t. i udostępniać je sądowi, prokuratorowi i służbom. Dodano przy tym wymóg udostępniania danych w jednolitym formacie elektronicznym, który określi rozporządzenie.

Maciej Jankowski zwraca uwagę, że w przedstawionym w poniedziałek projekcie PKE pozostały też inne rozwiązania, które budziły sprzeciw branży w toku poprzednich prac. – Ich zmiana będzie z pewnością postulowana w trwających konsultacjach publicznych – stwierdza mec. Jankowski. – Zachowano m.in. drastyczne podniesienie maksymalnej wysokości opłat związanych z działalnością telekomunikacyjną (opłata roczna, opłaty za numerację, pozwolenia i częstotliwości) oraz mechanizm ich waloryzacji. Nie uregulowano też jednoznacznie zasad zmian umów abonenckich, co budzi szczególny niepokój w kontekście ostatniego komunikatu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – dodaje. W styczniu UOKiK postawił sieci kablowej Vectra zarzuty stosowania w umowach z abonentami niedozwolonych postanowień. Chodziło o klauzule inflacyjne, na podstawie których operator podniósł ceny usług w czasie trwania kontraktów.

Zmianie uległy projektowane przepisy ustawy wprowadzającej PKE w zakresie dostępu do nieruchomości i budynków na potrzeby rozwoju sieci telekomunikacyjnych lub świadczenia usług w tych budynkach. – Częściowo zmierza to do zachowania obecnego brzmienia megaustawy, a częściowo wprowadza zmiany, które powinien szczegółowo przeanalizować każdy zainteresowany: operatorzy budujący lub udostępniający sieci, spółdzielnie mieszkaniowe, deweloperzy – stwierdza Maciej Jankowski.

Na zgłaszanie uwag do obu projektów resort cyfryzacji dał tylko dwa tygodnie. Jak wyjaśnia, wynika to „z pilnego charakteru” projektowanych ustaw. Termin transpozycji EKŁE do prawa krajowego upłynął 21 grudnia 2020 r., a w lipcu 2022 r. Komisja Europejska złożyła już na Polskę skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE (sprawa C-452/22). Za opóźnienia we wdrażaniu unijnych przepisów grożą Polsce kary (patrz: B6).©℗