Do Urzędu UE ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) nie należy badanie ważności i skutków prawnych przeniesienia prawa do unijnego znaku towarowego na podstawie prawa krajowego – przypomniał Sąd UE.

Spór między fińskimi spółkami rozpoczął się, gdy Global Drinks Finland nabyła od Brandavid prawa do trzech graficznych unijnych znaków towarowych (m.in. marki wódek Laplandia) i w 2017 r. została wpisana do unijnego rejestru jako ich nowy właściciel. Inna fińska spółka Shaman Spirits podniosła, że przysługuje jej licencja wyłączna na te znaki, i wniosła do EUIPO o rejestrację tego faktu.

Organ początkowo przychylił się do wniosku, ale na skutek sprzeciwu Global Drinks Finland wykreślił wpis licencyjny. Stanowisko to podtrzymała w decyzji izba odwoławcza EUIPO. W skardze do Sądu UE spóła Shaman Spirits domagała się stwierdzenia nieważności tej decyzji. Argumentowała, że organ nie uszanował pisemnej umowy licencyjnej, jaką zawarła w 2016 r. z Brandavid. Przekonywała, że licencja na znaki przysługuje jej niezależnie od tego, kto jest ich obecnym właścicielem.

Sąd skargę oddalił. Zwrócił uwagę, że rozporządzenie w sprawie znaku towarowego UE wymaga, aby wolę udzielenia licencji aktywnie wyraził zarejestrowany właściciel, czyli w tym przypadku Global Drinks Finland. Spółka ta nie była zaś stroną umowy między Brandavid a Shaman Spirits.

Skarżącą przekonywała, że w prawie fińskim umowa licencyjna wiąże także następców prawnych stron oraz nie wymaga formy pisemnej. Sąd uznał tę okoliczność za nieistotną, ponieważ wpis licencji jest regulowany przez prawo unijne w sposób autonomiczny.

Z wyroku wynika ponadto, że taki wpis bazuje na podejściu formalistycznym i nawet gdyby przyjąć, że Global Drinks Finland, nabywając prawa do znaków, miała świadomość istnienia licencji, ta sytuacja materialnoprawna nie może mieć wpływu na prawo do dokonania wpisu. „Skarżącej pozostaje możliwość dochodzenia swoich praw wynikających z prawa materialnego przed sądami krajowymi” – czytamy w orzeczeniu.©℗

orzecznictwo