Komisja Europejska zaleca państwom członkowskim, by jak najszybciej ustanowiły koordynatorów ds. usług cyfrowych, tak by móc szybciej reagować na nielegalne treści w internecie. Polska nie może tego zrobić, bo nie uchwaliliśmy niezbędnej ustawy.

Lepszy nadzór nad treściami rozpowszechnianymi w internecie ma zapewnić rozporządzenie 2022/2065 – akt o usługach cyfrowych (dalej: DSA).

– Atak terrorystyczny Hamasu doprowadził do eskalacji haniebnych, nielegalnych treści w internecie promujących nienawiść i terror – stwierdza Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji. Trwają też działania dezinformacyjne związane z wojną w Ukrainie.

DSA w pełni zacznie obowiązywać 17 lutego 2024 r., ale już od sierpnia tego roku wymaga od bardzo dużych platform internetowych (wytypowano ich 17 i 2 bardzo duże wyszukiwarki) oceny i ograniczenia ich ryzyka systemowego – m.in. wynikającego z rozpowszechniania nielegalnych treści – oraz zapewnienia solidnych narzędzi moderacyjnych.

– Dzięki aktowi o usługach cyfrowych Europa dysponuje obecnie surowymi przepisami chroniącymi użytkowników, w tym słabsze grupy społeczne, przed zastraszaniem i gwarantującymi podstawowe wolności w internecie – podkreśla Ursula von der Leyen. Komisja liczy na to, że teraz państwa UE połączą siły, aby nowe przepisy móc jak najszybciej egzekwować.

Główną rolę mają tu do odegrania krajowi koordynatorzy ds. usług cyfrowych. To oni mają przyjmować skargi na nieprzestrzeganie DSA i rozpatrywać je lub przekazywać swoim odpowiednikom w innych krajach, a w szczególnych przypadkach KE. Koordynatorzy będą też mogli nakładać kary pieniężne na Google’a, Facebooka i inne platformy oraz certyfikować specjalne organy pozasądowe – wyższą instancję w sporach między użytkownikami a big techami.

Bez koordynatorów część przepisów DSA pozostaje martwa. Termin ich powołania mija 17 lutego 2024 r. Mogą to być nowe albo już istniejące organy.

– Nie mamy czasu do stracenia. Dlatego zwracamy się do państw członkowskich o jak najszybsze wyznaczenie koordynatorów ds. usług cyfrowych – apeluje Thierry Breton, komisarz ds. rynku wewnętrznego.

Z przedstawionych przez KE informacji wynika, że przeważająca większość państw nie mianowała jeszcze swoich koordynatorów. Jednakże w wielu krajach wstępnie wyznaczono już istniejące organy regulacyjne, które przejmą tę rolę, i rozpoczęto procesy legislacyjne.

W tym gronie nie ma Polski. Rząd, którego kadencja dobiega końca, nie wyznaczył takiego organu. Nie przedstawił też projektu odpowiedniej ustawy.

Docelowo wszyscy krajowi koordynatorzy ds. cyfrowych mają stworzyć sieć. Bruksela proponuje system współpracy sieci z Komisją, obejmujący m.in. regularne spotkania i wymianę informacji.©℗