Koniec z podbieraniem cudzych ogłoszeń bez pytania i z pobieraniem prowizji zarówno od kupującego, jak i od sprzedającego. Takie propozycje resort rozwoju przedstawił branży.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii regulacje pracy pośredników nieruchomości zapowiedziało już kilka miesięcy temu. W ubiegłym tygodniu przesłało już organizacjom branżowym konkretne propozycje, dając do dziś czas na ustosunkowanie się do nich. Mają one poprawić jakość usług i zwiększyć bezpieczeństwo klientów.
– Obserwuje się chociażby pobieranie przez pośrednika wynagrodzenia bez podejmowania faktycznych działań w interesie prawnym i finansowym klienta – wskazuje na jeden z problemów resort.
Zaradzić temu ma doprecyzowanie przepisów dotyczących treści umowy zawieranej z pośrednikiem poprzez wskazanie, do jakich konkretnie czynności się on zobowiązuje. Prawo do wynagrodzenia będzie przysługiwało wyłącznie za faktycznie wykonane zadania. MRiT chciałoby też wprowadzić zakaz uzależniania prezentacji nieruchomości od uprzedniego zawarcia umowy pośrednictwa. Uregulowane mają też zostać zasady publikacji ogłoszeń. Chodzi o to, by pośrednik nie prezentował cudzych ofert jako swoje, co dziś zdarza się nagminnie. Dlatego też resort chce wprowadzić regulację, zgodnie z którą publikacja ogłoszenia przez pośrednika byłaby możliwa dopiero po podpisaniu przez niego umowy. Ostatnia zapowiadana zmiana dotyczy prowizji. Pośrednik mógłby pobierać wynagrodzenie wyłącznie od strony, która zleca mu wykonanie czynności. Jeśli więc zawrze umowę ze sprzedawcą – to ten płaciłby mu prowizję, a nabywca już nie.
Ekspresowe konsultacje
Propozycje resort rozesłał do organizacji skupiających pośredników, dając im pięć dni na zgłoszenie uwag. Ich zdaniem nie jest możliwe rzetelne przeprowadzenie konsultacji z kilkoma tysiącami osób w tak krótkim czasie. W ten weekend pośrednicy intensywnie pracowali, by zdążyć do 10 lipca z nadesłaniem swoich opinii.
– Jako środowisko pośredników mamy świadomość pewnych nieprawidłowości. To efekt przeprowadzonej 10 lat temu deregulacji zawodu. Cieszymy się, że MRiT próbuje wprowadzić zmiany, które pomogą wszystkim, jednocześnie zauważając, że forma i treść wysuniętych postulatów nie do końca jest trafiona, a momentami wręcz niebezpieczna – mówi Krzysztof Kabaj z zarządu Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.
Z czterech obszarów, których dotyczą propozycje resortu, pośrednicy bez zastrzeżeń przyjmują jeden – uregulowanie zasad publikacji ogłoszeń.
– Zdajemy sobie sprawę, że część środowiska publikuje ogłoszenia bez wiedzy i zgody ogłaszającego się prywatnie zbywcy nieruchomości i to zjawisko oceniamy negatywnie. Dlatego propozycja ministerstwa w tym zakresie jest dobra, po zastosowaniu korekty, że zakaz publikacji nie dotyczy współpracy pomiędzy pośrednikami, jeżeli zamawiający usługę pośrednictwa w zbyciu nieruchomości wyraził na to zgodę – tłumaczy Krzysztof Kabaj.
We współpracę pośredników godzi, w ich ocenie, zakaz uzależniania prezentacji nieruchomości od uprzedniego zawarcia umowy pośrednictwa.
– Całkowicie wypacza element współpracy pomiędzy biurami, który jest stałym elementem pracy pośredników. Cała masa transakcji realizowana jest na zasadzie „ja mam ofertę i reprezentuję sprzedającego, a ty masz zainteresowanego, którego reprezentujesz”. Po wprowadzeniu proponowanego zakazu współpraca przestanie istnieć, co odbije się mocno na rynku sprzedaży – przekonuje Marek Urban, prezes Krajowej Izby Gospodarki Nieruchomościami.
Branża widzi zagrożenia…
Pośrednicy mają też zastrzeżenia co do planów doprecyzowania umów i ograniczenia możliwości pobierania wynagrodzenia tylko od strony zlecającej wykonanie usługi. W ocenie KIGN umowy pośrednictwa doświadczonych pośredników są w większości skonstruowane prawidłowo i zabezpieczają interesy wszystkich stron. Dba o to UOKiK, nakładając co jakiś czas kary i powiększając rejestr klauzul abuzywnych.
– Osobiście uważam, iż system wynagrodzeń dla pośredników, wypłacanych po zrealizowaniu transakcji, jest systemem najbardziej uczciwym dla konsumenta. Życzyłbym sobie, aby funkcjonowało to również w innych zawodach, np. prawnik otrzymywał wynagrodzenie tylko od wygranej sprawy. Państwowa Inspekcja Handlowa dba, pod karą grzywny, aby w każdym lokalu biura nieruchomości wisiały w widocznym miejscu cenniki, które zawierają od kilku do kilkudziesięciu pozycji, szczegółowo określające czynności wykonywane przez biuro – mówi Marek Urban.
Krzysztof Kabaj zwraca dodatkowo uwagę na wysokie koszty pośrednictwa.
– Dlatego niejednokrotnie strony transakcji wyrażają zgodę, aby wynagrodzenie pośrednika było dzielone na pół, między kupującego a sprzedającego. Jeśli ustawowo zakaże się pobierania wynagrodzenia od dwóch stron transakcji, to automatycznie wzrosną stawki pośrednictwa za zbycie nieruchomości – przewiduje.
…konsumenci chwalą zmiany
Propozycje ministerstwa pozytywnie ocenia natomiast Małgorzata Miś, prezes Stowarzyszenia Ochrony Konsumentów Aquila.
– Wszystkie przedstawione przez MRiT propozycje w mojej ocenie faktycznie wzmocnią ochronę klientów – mówi.
– W tym miejscu zaznaczam jednak, że kluczowe będzie faktycznie brzmienie wprowadzonych przepisów. Niejednokrotnie spotkać można sytuacje, że pomimo słusznej diagnozy problemu nie udało się wprowadzić regulacji, które rzeczywiście stanowiłyby potrzebne rozwiązanie, gdyż w wyniku źle przeprowadzonego procesu legislacyjnego stworzono nowe trudności albo przepis był na tyle nieprecyzyjny, że faktycznie nic nie zmienił – zastrzega prezes Małgorzata Miś.
Dawniej zawód pośrednika był licencjonowany. Trzeba było mieć odpowiednie wykształcenie, praktykę i zdać egzamin, by zdobyć uprawnienia. Działała komisja odpowiedzialności zawodowej, która mogła czarne owce pozbawiać licencji. Dziś pośrednikiem w obrocie nieruchomościami może zostać każdy, a klientom, którzy czują się poszkodowani, pozostaje droga sądowa lub skarga do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jak poinformowało nas biuro prasowe urzędu, takie przypadki zdarzają się jednak rzadko.
– Od kilku do kilkunastu rocznie. Głównie dotyczą problemów związanych z wynagrodzeniem, umowami zawartymi na wyłączność, wypowiedzeniem umów i karami umownymi nakładanymi przez pośredników – wyjaśnia UOKiK.©℗