Laura Brajer, junior associated, Olesiński & Wspólnicy
Wchodzące od 1 lipca nowe prawo nałoży obowiązki również na przedsiębiorców, którzy zajmują się nabywaniem lokali na rynku pierwotnym, a następnie ich sprzedażą. Będą musieli stosować m.in. przepisy dotyczące umów rezerwacyjnych.
Maciej Król, radca prawny, manager, Olesiński & Wspólnicy
Laura Brajer, junior associated, Olesiński & Wspólnicy
Laura Brajer, junior associated, Olesiński & Wspólnicy
Za kilka dni, od 1 lipca br. wejdzie w życie nowa ustawa deweloperska (czyli ustawa z 20 maja 2021 r. o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym; Dz.U. poz. 1177). Wprowadzi ona sporą rewolucję – i to nie tylko dla deweloperów, lecz także dla sporej części tzw. flipperów. Chodzi o tych przedsiębiorców, którzy w ramach swojej działalności gospodarczej kupują mieszkania na rynku pierwotnym, by następnie sprzedać je za odpowiednio wyższą stawkę konsumentom. Projektodawca nowej ustawy zauważył bowiem, że na rynku funkcjonuje praktyka sprzedaży nowych lokali mieszkalnych, gdzie sprzedającymi nie są bezpośrednio deweloperzy, ale inni przedsiębiorcy, którzy od nich tę nieruchomość nabyli i ustanowili odrębną własność na swoją rzecz. A jako że tacy sprzedawcy ustawie deweloperskiej nie podlegają, to dotychczas konsumenci nie mieli parasola ochronnego. W związku z tym postanowiono, że po wejściu nowej ustawy niektóre jej przepisy powinny mieć zastosowanie również do umów sprzedaży wybudowanego lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego zawieranych właśnie pomiędzy przedsiębiorcami innymi niż deweloper a nabywcami (osobami fizycznymi zawierającymi umowę w celu niezwiązanym z prowadzoną działalnością gospodarczą lub zawodową).
Przy czym chodzi o umowy spełniające następujące kryteria:
Pozostało
84%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama