Prowadzę działalność gospodarczą. Zostałem pozwany przez zakład ubezpieczeń o zwrot 10 tys. zł, którą to sumę wypłacono poszkodowanemu za uszkodzenia samochodu. W pozwie zakład podał, że zbiegłem z miejsca zdarzenia, ale to nieprawda. Nie byłem bowiem świadomy, że doszło do uszkodzenia w wewnętrznej strukturze karoserii.
Prowadzę działalność gospodarczą. Zostałem pozwany przez zakład ubezpieczeń o zwrot 10 tys. zł, którą to sumę wypłacono poszkodowanemu za uszkodzenia samochodu. W pozwie zakład podał, że zbiegłem z miejsca zdarzenia, ale to nieprawda. Nie byłem bowiem świadomy, że doszło do uszkodzenia w wewnętrznej strukturze karoserii.
Zdarzenie miało miejsce na parkingu, na którym nikogo nie było, ale zgłosiłem sprawę na policję, która przeprowadziła odpowiednie procedury. Czy w tych okolicznościach zakład może żądać zwrotu kwot z tytułu wypłaconego poszkodowanemu odszkodowania?
Z kontekstu opisu należy wnioskować, że doszło do kolizji z innym pojazdem, w konsekwencji zostały wyrządzone szkody. Zapewne zakład ubezpieczeń wypłacił odszkodowanie na rzecz właściciela pojazdu, które zamierza teraz odzyskać poprzez roszczenie regresowe wystosowane wobec przedsiębiorcy. Możliwość wystąpienia z takim roszczeniem daje ubezpieczycielowi art. 43 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (dalej: u.u.o.). Na jego podstawie zakład ubezpieczeń może skutecznie domagać się poprzez roszczenie regresowe m.in. zwrotu wypłaconego odszkodowania (poszkodowanemu), w sytuacji gdy sprawca zdarzenia zbiegł z miejsca zdarzenia.
Nie było ucieczki
Kwestią oceny jest jednak to, czy w danym stanie faktycznym doszło do spełnienia ww. przesłanki – ucieczki z miejsca zdarzenia. Pomocny może być wyrok z 2 grudnia 2021 r. Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi (sygn. akt I C 1050/21). W rozpatrywanej sprawie zakład ubezpieczeń również wystąpił wobec sprawcy zdarzenia, który – co prawda – oddalił się z miejsca zdarzenia, gdzie jednak nie było osoby poszkodowanej, a ostatecznie przyznał się do wyrządzenia szkody organom ściągania – za co został ukarany grzywną. Osią sporu była ocena zachowania, w szczególności czy oddalenie się z miejsca kolizji stanowiło „zbiegnięcie z miejsca zdarzenia” w rozumieniu ww. art. 43 pkt 4 u.u.o. Sąd wskazał m.in. że: „Zbiegnięcie z miejsca zdarzenia ma miejsce wówczas, gdy sprawca oddala się z miejsca wypadku w zamiarze uniknięcia odpowiedzialności, w szczególności uniemożliwienia lub utrudnienia ustalenia jego tożsamości, okoliczności zdarzenia i stanu nietrzeźwości. Decydujące jest to, czy oddaleniu się sprawcy wypadku z miejsca zdarzenia, w kontekście okoliczności faktycznych tego zdarzenia, towarzyszył zamiar (wola) uniknięcia odpowiedzialności”. Sąd zaznaczył, że sprawca wprawdzie oddalił się z miejsca kolizji, nie pozostawiając własnych danych, jednakże tylko z tego powodu, że nie miał świadomości, iż doszło do zderzenia z innym pojazdem. Ponadto dodał, że „(…) relacja przedstawiona przez sprawcę o braku zauważenia czy odczucia zderzenia, nieumyślnym oddaleniu się z miejsca zdarzenia czy też niewystępowaniu żadnych przesłanek prowadzących do zatajenia wyrządzonej szkody pozostawała wiarygodna, tym bardziej że ubezpieczyciel nie przedstawił żadnego kontrdowodu, który mógłby ją podważyć”. Finalnie sąd uznał, że powyższe zachowanie pozwanego po zdarzeniu nie było ukierunkowane na uniknięcie odpowiedzialności za spowodowanie szkody w pojeździe i ukrywanie swojej tożsamości. Jak podkreślono, zachowanie sprawcy, który bezpośrednio po kolizji odjechał z miejsca zdarzenia, lecz nie miał świadomości, że doprowadził do uszkodzenia innego pojazdu, nie może być uznane za zbiegnięcie z miejsca zdarzenia w rozumieniu art. 43 pkt 4 u.u.o. W konsekwencji sąd oddalił pozew zakładu ubezpieczeń.
Sąd może oddalić
A zatem wprawdzie zakład ubezpieczeń co do zasady może żądać regresu od sprawcy zdarzenia, który zbiegł z miejsca zdarzenia, jednak zakład musi udowodnić tę przesłankę. W opisanej sytuacji będzie to prawdopodobnie niemożliwe. Przedsiębiorca zachował się bowiem prawidłowo, skoro nie miał świadomości wyrządzonej szkody, a nie było na miejscu poszkodowanego, postępowanie prowadziły zaś organy ścigania. W konsekwencji możliwe, że roszczenie zakładu zostanie przez sąd oddalone.
Podstawa prawna
•art. 43 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 621; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 655 )
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama