Usunięcie jednej litery z anglojęzycznej nazwy nie powoduje, że oznaczenie nabywa charakter odróżniający – wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, którego uzasadnienie zostało niedawno opublikowane. Orzeczenie jest szczególnie istotne dla przedsiębiorców, którzy rozważają zastrzeżenie praw do niepolskojęzycznych znaków towarowych w Urzędzie Patentowym Rzeczypospolitej Polskiej (UPRP).

Sprawa zaczęła się w październiku 2019 r., kiedy spółka z Opola wniosła o rejestrację słownego znaku towarowego CANNABI OIL, który miał służyć do oznaczania towarów w klasie piątej (odnoszącej się głównie do suplementów diety).
Decyzją z maja 2020 r. UPRP odmówił udzielenia prawa ochronnego, oceniając, że zgłoszone oznaczenie nie ma dostatecznych znamion odróżniających. Organ uznał, że zgłoszona fraza byłaby postrzegana przez odbiorców jako oznaczenie o charakterze informacyjnym. Urząd dostrzegł, że przedsiębiorca wniósł o rejestrację anglojęzycznego znaku celowo zawierającego literówkę w słowie „cannabis”, by próbować uniknąć powyższego zarzutu (frazę można bowiem tłumaczyć na język polski jako „konopn olej”).
Opolska spółka wniosła skargę na decyzję UPRP do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Wyrokiem z 16 lutego 2021 r. (sygn. akt VI Sa/Wa 2686/20) WSA uchylił rozstrzygnięcie urzędu. Sąd zauważył, że organ zamieścił w swoim postanowieniu kilkustronicową analizę dotyczącą słowa „cannabi”, przywołując rozmaite argumenty leksykalne, gramatyczne, słownikowe i inne, mające świadczyć o jego opisowym charakterze. Zdaniem WSA potrzeba przygotowania tak obszernego materiału podaje w wątpliwość twierdzenie o klarownej opisowości zgłoszonego oznaczenia.
WSA stwierdził też, że choć język angielski jest powszechnie nauczanym i wykorzystywanym w Polsce, to nie każde słowo w tym języku jest rozumiane przez większość społeczeństwa. A pojęcie konopi nawet w rodzimej mowie nie jest zbyt często używane. Tym bardziej należy uznać, że szerokie grono odbiorców może nie wiedzieć, że zestawienie słów „cannabis oil” jest angielskojęzyczną nazwą produktu, który w Polsce znany jest niektórym jako olej z konopi.
Zdaniem WSA, jeżeli rzeczywiście znający angielski konsument miałby odczytać z oznaczenia znaczenie „konopie” bądź „konopny”, musiałoby ono zawierać wszystkie litery, nie zaś stanowić fragment wyrazu. W zgłoszonym znaku słownym „cannabi oil” – według orzekającego – mamy więc do czynienia z obcojęzycznym neologizmem o nieoczywistym poziomie rozpoznawalności znaczeniowej. Niespodziewany przez przeciętnego, zorientowanego konsumenta zestaw obcobrzmiących, zawierających fragmenty słów określeń może więc wyczerpywać przymioty oznaczenia odróżniającego, by posiąść zdolność rejestracji jako znak towarowy.
UPRP wywiódł skargę kasacyjną od tego wyroku. Rozpatrujący ją Naczelny Sąd Administracyjny, krytykując argumentację sądu pierwszej instancji, potwierdził ustalenia urzędu patentowego.
NSA stwierdził, że polski krąg odbiorców posługuje się językiem angielskim na dostatecznym poziomie, jednak nie jest to jego język ojczysty. Z tego też powodu przeciętny konsument, choćby dostatecznie znający angielski, mógłby nie zauważyć, że w nazwie popełniono błąd. Usunięcie litery S ze słowa „cannabis” i przedstawienie oznaczenia jako „cannabi oil” to więc za mało, aby można było uznać, że fraza ma charakter odróżniający.
W uzasadnieniu sąd przytoczył wyrok NSA z 9 grudnia 2011 r. (sygn. akt II GSK 1346/10) wskazujący, że procesy globalizacji gospodarki zachodzące w społeczeństwie uzasadniają pogląd o konieczności restrykcyjnej oceny oznaczeń obcojęzycznych, które po przetłumaczeniu jawią się jako jednoznacznie opisowe.
Ponadto NSA przypomniał wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 10 lutego 2010 r. (sprawa T-344/07), w którym orzeczono, że mamy do czynienia z neologizmem jedynie wtedy, gdy znaczenie wyrażenia nowo powstałego jest znacząco odległe od zwykłego odczytania zestawionych słów.
NSA prawomocnie uchylił wyrok WSA i obciążył kosztami postępowania opolską spółkę. ©℗

orzecznictwo

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 26 października 2021 r., sygn. akt II GSK 1216/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia