Rząd przedstawił projekt nowelizacji ustawy o dokumentach publicznych, który ma odciążyć sądy i notariuszy od wielu formalności.

Proponowane zmiany dotyczą ustawy o dokumentach publicznych z 22 listopada 2018 r. (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1660 ze zm.). Część jej przepisów, które wejdą w życie 12 stycznia 2023 r., zakłada, że większość dokumentów sporządzanych przez sądy i notariuszy stanie się dokumentami publicznymi kategorii pierwszej, czyli najważniejszymi dla bezpieczeństwa państwa. Oznacza to, że musiałyby one zostać sporządzone na blankietach, których wzór ustaliłby wcześniej odpowiedni minister. Chodzi tu m.in. o tytuły wykonawcze, odpisy prawomocnych orzeczeń stwierdzających istnienie lub wygaśnięcie prawa, a także upoważnienie do reprezentacji czy zarządzania majątkiem, odpisy postanowień o nadaniu klauzuli wykonalności oraz wypisy, odpisy i wyciągi z dokumentów obejmujących niektóre czynności notarialne.
Nowelizacja ma wyłączyć powyższe dokumenty z kategorii pierwszej, a co za tym idzie – zmniejszyć formalne obowiązki nakładane na sądy, notariuszy oraz resorty sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, które musiałyby przygotować odpowiednie wzory blankietów. Zdaniem projektodawców skala nieprawidłowości w posługiwaniu się wymienionymi typami dokumentów nie jest adekwatna do wprowadzania rygorów o tak daleko idących skutkach. Wprowadzanie blankietów do wszystkich sądów byłoby bowiem zarówno wyzwaniem organizacyjnym, jak i wiązało się z poważnymi kosztami. Według szacunków z oceny skutków regulacji, taki obowiązek zwiększyłby wydatki sądów o ok. 295 mln zł.
Tymczasem postępująca elektronizacja sądownictwa umożliwia weryfikację prawdziwości dokumentów w odpowiednich rejestrach oraz pozwala zabezpieczyć je już na poziomie elektronicznym przed fałszerstwami.
Za wyłączeniem wskazanych dokumentów przemawia także różnorodność ich treści i formy oraz duża ilość – nawet najmniejsze sądy sporządzają ich dziennie kilkadziesiąt. Wprowadzenie obowiązku sporządzania niemal wszystkich orzeczeń na specjalnych blankietach znacznie zwiększyłoby potrzebne do tego nakłady czasu i pracy, a co za tym idzie spowolniłoby działanie wymiaru sprawiedliwości.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do konsultacji publicznych