Choć unijne rozporządzenie narzucające metodę badania pomiaru poziomu efektywności energetycznej działało na niekorzyść producenta odkurzaczy cyklonowych Dyson, to wydając je, Komisja Europejska nie przekroczyła swych uprawnień. Dlatego nie musi płacić wysokiego odszkodowania – uznał Sąd Unii Europejskiej.

To kolejny wyrok, jaki zapadł w sporze pomiędzy Dysonem a Komisją Europejską. Od 1 września 2014 r. wszystkie odkurzacze sprzedawane w UE muszą posiadać specjalne etykiety, które informują klientów o poziomie efektywności energetycznej. Wymóg taki wprowadziła dyrektywa 2010/30/UE w sprawie wskazania, poprzez etykietowanie oraz standardowe informacje o produkcie, zużycia energii oraz innych zasobów przez produkty związane z energią. Na jej podstawie KE wydała rozporządzenie, które określało metodę badania wspomnianej efektywności. Została ona zakwestionowana przez Dysona z tego powodu, że pomiar następował przy pustym zbiorniku. Miało to być korzystne dla klasycznych odkurzaczy workowych, a niekorzystne dla urządzeń stosujących technologię cyklonową. Początkowo Sąd UE nie uwzględnił skargi Dysona. Wyrok ten został jednak uchylony przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i ostatecznie, po ponownym rozpoznaniu skargi, Sąd UE zdecydował się uchylić wspomniane rozporządzenie, uznając, że narzucona w nim metoda pomiaru rzeczywiście nie odzwierciedla warunków najbardziej zbliżonych do rzeczywistego użytkowania (wyrok z 8 listopada 2018 r., w sprawie T-544/13).
Po tamtym wyroku Dyson wraz z 14 innymi producentami odkurzaczy cyklonowych zażądali łącznie ponad 300 mln euro odszkodowania. Sąd UE w środowym wyroku odmówił jednak jego zasądzenia. Uznał bowiem, że choć KE w swym rozporządzeniu przyjęła niewłaściwą metodę pomiaru efektywności energetycznej, to jednak nie przekroczyła swych uprawnień. W 2013 r., kiedy wydawano rozporządzenie, istniały wątpliwości co do potwierdzonej naukowo wartości metodologii opartej na pomiarze przy napełnionym zbiorniku odkurzaczy.
„Choć ta metoda badania była bardziej reprezentatywna dla zwykłych warunków użytkowania odkurzaczy niż metoda wykorzystująca pusty zbiornik, KE mogła uznać, nie przekraczając przy tym w oczywisty i poważny sposób swoich uprawnień dyskrecjonalnych, że wspomniana metoda nie jest odpowiednia. (…) Sąd doszedł do wniosku, że KE wykazała się w ten sposób zachowaniem, którego można oczekiwać od w zwykłym stopniu rozważnego i starannego organu administracji, oraz że w związku z tym KE nie przekroczyła w oczywisty i poważny sposób swoich uprawnień dyskrecjonalnych” – uzasadniono rozstrzygnięcie.
Sąd UE wskazał, że zarówno dyrektywa o etykietowaniu energetycznym, jak i rozporządzenie przewidywały jednolite traktowanie wszystkich odkurzaczy objętych przepisami. Ponieważ na ówczesnym etapie istniały obiektywnie uzasadnione wątpliwości co do skuteczności pomiaru przy napełnionych zbiornikach odkurzaczy, KE mogła zakładać, że metoda oparta na pustych zbiornikach w sposób równy traktuje wszystkich producentów.

orzecznictwo

Wyrok Sądu Unii Europejskiej z 8 grudnia 2021 r. w sprawie T-127/19 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia