ETS2 podniesie ceny za ogrzewanie, efekt odczują konsumenci końcowi
Już w 2027 r. mają wejść nowe normy emisyjne, które będą dotyczyły państw członkowskich Unii Europejskiej. System EU ETS 2 (Drugi Europejski System Handlu Emisjami) obejmie od 2027 r. emisje związane z budynkami, transportem drogowym oraz mniejszymi gałęziami przemysłu, które dotychczas nie były objęte obowiązkowym handlem emisjami.
W ramach ETS 2 obowiązek zakupu uprawnień emisyjnych będzie spoczywał na dostawcach paliw, takich jak importerzy i dystrybutorzy, a nie bezpośrednio na konsumentach – choć koszty prawdopodobnie zostaną przeniesione na użytkowników końcowych. Dochody z aukcji uprawnień w ETS 2 mają być częściowo przeznaczone na wsparcie gospodarstw domowych i małych przedsiębiorstw w ramach tworzonego Funduszu Klimatyczno-Społecznego (Social Climate Fund), który ma łagodzić społeczno-ekonomiczne skutki transformacji klimatycznej.
Rząd nie wynegocjował korzystniejszych warunków?
Rząd Koalicji Obywatelskiej chwali się wynegocjowaniem opóźnienia we wprowadzeniu ETS2. Wszystko wskazuje jednak na to, że założenia programu wale nie uległy zmianie i polskie koncerny będą musiały płacić więcej za emisje już w 2027 r. jak było to pierwotnie zakładane.
"Konkluzje po szczycie Rady Europejskiej są jasne i #ETS2 wchodzi w życie. Co więcej Komisarz ds. klimatu @WBHoekstra na początku tygodnia poinformował, że NIE MA opóźnienia w zakresie wdrażania #ETS2 i wejdzie w życie w 2027 roku" - napisała na platformie X europosłanka Anna Bryłka.