Z doniesień Wirtualnej Polski wynika, że każdy serwis społecznościowy, posiadający w Polsce co najmniej milion zarejestrowanych użytkowników, będzie musiał reagować na zgłoszenia hejtu wobec lekarzy, a także kasować nieprawdziwe informacje dotyczące COVID-19. Jeśli tego nie zrobi, to będzie mu grozić kara do miliona złotych, przy czym zgłoszeń tych mogliby dokonywać tylko uprawnieni użytkownicy, co najmniej ze stopniem doktora nauk medycznych.
Intencje są oczywiście jak najbardziej słuszne. Medycy rzeczywiście są atakowani w wyjątkowo chamski sposób przez antyszczepionkowców, na porządku dziennym są groźby, łącznie z nawoływaniem do mordów. Czy jednak przerzucenie odpowiedzialności za to na serwisy społecznościowe rozwiąże problem? Mam co do tego duże wątpliwości.