Zawyżoną opłatę śmieciową wynikającą z awarii płaci jeden z mieszkańców warszawskiego Ursynowa. Spółdzielnia mieszkaniowa zawiadomiła go, że odnotowała znacznie większy pobór wody w jego lokalu. Awaria została naprawiona, a lokator opłacił wyższy niż zwykle rachunek za wodę. Ponieważ jednak od kwietnia tego roku w Warszawie obowiązuje opłata śmieciowa naliczana od zużycia wody (podstawą rozliczenia są dane historyczne), to za awarię instalacji płaci także w opłacie śmieciowej. Naliczono mu ok. 90 zł miesięcznie. To sporo, bo nawet zakładając bardzo wysokie zużycie na poziomie 4 m sześc. na osobę, opłata śmieciowa wyniosłaby go ok. 51 zł (bez kosztów wody zużywanej na cele wspólne spółdzielni). W skali roku jest to więc kilkaset złotych więcej, niż wynikałoby ze zwykłego zużycia wody. Takich przypadków jest więcej.

Mieszkaniec, który nie chce ponosić dwukrotnie finansowych konsekwencji z powodu awarii instalacji, ma jednak związane ręce. Dane stanowiące podstawę do wyliczenia wysokości tzw. opłaty śmieciowej są skorelowane z danymi pochodzącymi z wodociągów. Tym samym to, co właściciel lub zarządca nieruchomości otrzyma z wodociągów, jest podstawą do naliczenia opłaty śmieciowej. – Innymi słowy, jeśli na fakturze za wodę jest X m sześc. zużytej wody stanowiącej podstawę do wyliczenia wynagrodzenia należnego przedsiębiorstwu wodociągowo-kanalizacyjnemu, to ta sama wartość jest przyjmowana do wyliczenia opłaty śmieciowej – tłumaczy Mateusz Karciarz z Kancelarii Radców Prawnych Jerzmanowski i Wspólnicy w Poznaniu. Jak dodaje, jedyną możliwością obniżenia wysokości opłaty śmieciowej jest zareklamowanie usługi w wodociągach. Jeśli reklamacja zostanie uwzględniona, to stanowić będzie podstawę do obniżenia należnej opłaty śmieciowej. Innej, autonomicznej możliwości nie ma.
Podmiotem, który może podjąć takie działania, jest ten, kto ma podpisaną umowę z przedsiębiorstwem wodno-kanalizacyjnym, czyli w przypadku lokalu mieszkalnego najprawdopodobniej spółdzielnia. Tym samym właściciel lokalu powinien zwrócić się do spółdzielni, aby ta zareklamowała określoną fakturę. – Analogicznie powinien zrobić właściciel domu jednorodzinnego, czyli w przypadku awarii w pierwszej kolejności powinien wszystkie szczegóły ustalać z wodociągami, jeśli bowiem faktura zostanie wystawiona z ilością wody, która została „zużyta” w czasie awarii, to będzie ona brana pod uwagę również przy opłacie śmieciowej – mówi Mateusz Karciarz.
Sprawa nie jest jednak prosta. Jak wyjaśnia przedstawiciel spółki wodociągowej, reklamacja nie zostanie bowiem uwzględniona, jeśli do awarii doszło w sieci wewnętrznej spółdzielni, czyli w zasięgu licznika głównego nieruchomości (w tym lokalach mieszkalnych). Za jej stan odpowiada bowiem spółdzielnia, a nie spółka wodociągowa. Ilości wody, nawet zużyte w związku z awarią, nie zostaną w takiej sytuacji odjęte od rachunku spółdzielni. – Adresatem reklamacji dotyczącej wysokości opłaty śmieciowej powinno być więc miasto, a nie spółka – zaznacza nasz rozmówca.
Jednak gminy w przyjmowanych uchwałach nie zakładają ścieżki odwoławczej czy reklamacji od naliczonej opłaty. – Wiązałoby się to z dodatkowymi obowiązkami, m.in. koniecznością weryfikacji każdego przypadku awarii – mówi Mateusz Karciarz.
Spółdzielnie potwierdzają, że nie mają możliwości odliczenia od opłaty śmieciowej zużycia wody w wyniku awarii w lokalu mieszkalnym. – Podstawą złożenia deklaracji przez spółdzielnię mieszkaniową stanowi wskazanie wodomierza głównego znajdującego się w danej nieruchomości, zgodnie z Uchwałą Rady Miasta Stołecznego Warszawy – zaznacza WSM „Rakowiec”.
Mateusz Karciarz wskazuje natomiast, że spółdzielnia może przyjąć wewnętrzne przepisy związane z tym, jak dzielić koszty związane z awarią instalacji w przypadku opłat śmieciowych. Jeśli nie doszło do niej z winy lokatora, może np. zdecydować się na podział kosztów między spółdzielców.
Awaria instalacji i ponadnormatywny pobór wody jest jednym z argumentów podnoszonych przez przedstawicieli Ministerstwa Klimatu i Środowiska, by wprowadzić stawkę maksymalną w przypadku metody wodnej. Obecnie ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 888) zakłada jedynie maksymalny przelicznik za metr sześć. wody, który mogą stosować gminy. Nie ma natomiast określonej maksymalnej opłaty, którą finalnie może uiścić mieszkaniec. ©℗