Ileż było pięknych słów! A jakie cudne to były prezentacje! Gdy słuchałem premiera oraz jego ministrów, jak to Polska stanie się farmaceutycznym zagłębiem Europy, nie mogłem złapać tchu. Takie to były emocje i nadzieje. A wyszło, kurczę blade, jak zawsze. Czyli nic nie wyszło. Po pięknych słowach i cudnych prezentacjach zostały wspomnienia. A z rzeczy bardziej wymiernych mamy Krajowy Plan Odbudowy. Który to – stwierdzam z przykrością – jest wywieszeniem przez państwo polskie białej flagi w kwestii bezpieczeństwa lekowego.
Kilka dni temu dostrzegło to wielu naukowców. Profesorowie PAN, dziekani wydziałów farmaceutycznych oraz chemicznych czołowych polskich uczelni wystosowali nawet w sprawie zwiększenia środków na rozwój przemysłu farmaceutycznego w KPO list otwarty do premiera Morawieckiego.
Autorzy listu wskazali, że wśród produkowanych w Polsce substancji czynnych leków brakuje wielu, które są stosowane przez miliony Polaków, a pandemia pokazała, że uzależnienie od producentów azjatyckich, w przypadku przerwania łańcuchów dostaw, grozi brakami leków na polskim rynku. A zaplanowane 193 mln euro na rozwój produkcji substancji czynnych oraz innych form wsparcia przemysłu farmaceutycznego jest nieadekwatne do społecznej wagi problemu.
Pozostało
82%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama