Sejm zajmie się na obecnym posiedzeniu projektem wspólnej "Deklaracji pamięci i solidarności Sejmu RP i Rady Najwyższej Ukrainy". Przeciw wprowadzeniu tego punktu do porządku obrad opowiadali się przede wszystkim posłowie klubu Kukiz'15.

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński powiedział w czwartek, że na posiedzeniu Konwentu Seniorów zgłoszono sprzeciw wobec uzupełnieniem porządku obrad Sejmu o projekt wspólnej polsko-ukraińskiej deklaracji pamięci i solidarności. Dlatego - wyjaśnił - potrzebne było głosowanie w Sejmie w tej sprawie.

Za uzupełnieniem porządku obrad Sejmu głosowało 379 posłów, przeciw było 44 (35 posłów Kukiz'15, 3 PSL, 3 koła WiS, 1 z PiS i 2 niezrzeszonych), wstrzymało się 8 posłów.

Lider Kukiz'15 Paweł Kukiz powiedział przed głosowaniem, że projekt wspólnej polsko-ukraińskiej deklaracji, jest dla niego w kilku punktach nie do zaakceptowania. "Mam też przy okazji pytania, kto ustalał ten tekst z Ukraińcami? Kto po stronie ukraińskiej pisał ten tekst? Skąd ten pośpiech? Dlaczego ta uchwała została wrzucona tak nagle?" - pytał Kukiz.

Jak mówił, w projekcie jest m.in. stwierdzenie o walce polskich i ukraińskich sił opozycji antykomunistycznej, która dała moralne podstawy do przywrócenia niepodległości naszych państw. "Kogo państwo macie na myśli? SS Galizien, czy Banderę?" - mówił Kukiz. "Prowadzenie takiej polityki doprowadzi do tego, że wkrótce będziemy wysyłać prezydenta do uznania SS Galizien za bohaterską armię wyzwoleńczą Ukrainy. Z tym się nie możemy zgodzić" - podkreślił lider Kukiz'15.

Komisje sejmowe ds. UE oraz spraw zagranicznych w środę poparły projekt wspólnej "Deklaracji pamięci i solidarności Sejmu RP i Rady Najwyższej Ukrainy". Mówi ona m.in. o potrzebie bezstronnych badań historycznych i "powstrzymywania sił, które prowadzą do sporów w naszych państwach". Projekt deklaracji poparły wszystkie kluby poza klubem Kukiz'15. Komisja spraw zagranicznych parlamentu Ukrainy również przyjęła deklarację.

W projekcie deklaracji czytamy: "My przedstawiciele Sejmu RP oraz Verkhovnej Rady Ukrainy, wspólnie i jednocześnie przyjmujemy niniejszą +Deklarację Pamięci i Solidarności+, aby oddać hołd milionom ofiar poniesionych przez nasze narody w czasie II wojny światowej oraz potępić zewnętrznych agresorów, którzy próbowali zniszczyć naszą niepodległość". Jak podkreślono, pakt Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 roku doprowadził do wybuchu II wojny światowej, a w konsekwencji do okupacji Polski przez Niemcy i Związek Sowiecki, która spowodowała masowe represje wobec obu narodów.

"Pamiętamy, że słabość reakcji międzynarodowej wobec eskalacji postaw totalitarnych i szowinistycznych przed II wojną światową, pozwalanie agresorom na nieprzestrzeganie zasad praw międzynarodowego, jak również polityka ustępstw zachęciły reżimy komunistyczny i nazistowski do agresji i w konsekwencji, podziału Europy" - czytamy w projekcie.

"Składamy hołd milionom ofiar agresji i okupacji naszych krajów przez komunistyczny ZSRR i nazistowskie Niemcy" - głosi projekt. Zwrócono w nim uwagę na "walkę polskich i ukraińskich sił opozycji antykomunistycznej, która dała moralne podstawy dla przywrócenia niepodległości naszych państw".

W projekcie deklaracji wyrażono "solidarność ze wszystkimi obywatelami Ukrainy, w tym z Tatarami Krymskimi, w czasach wielkiej próby". "Podkreślamy nasze zaangażowanie w działania na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktu we wschodniej Ukrainie oraz przywrócenia jej integralności terytorialnej" - napisano w projekcie. Podkreślono tez potrzebę jedności działań w ramach NATO wobec nowych zagrożeń i rozszerzenie wsparcia dla współpracy Sojuszu z Ukrainą i jej strategicznego celu, jakim jest członkostwo w Sojuszu. (PAP)