Projekt budżetu na 2017 r. jest dowodem na to, że Prawo i Sprawiedliwość poważnie traktuje zobowiązania wyborcze i zamierza je zrealizować - mówił w środę podczas debaty budżetowej w imieniu klubu PiS Jacek Sasin.

Szef sejmowej Komisji Finansów Publicznych przekonywał, że projekt budżetu na 2017 r. jest dowodem na to, że uda sie w przyszłym roku zrealizować wszystkie zobowiązania, choć przez opozycję "były określane jako nierealistyczne", a jednocześnie uda się utrzymać deficyt budżetowy "w ryzach". "Ten budżet jest przełożeniem na język liczb konkretnych deklaracji, które złożyło PiS Polakom w kampanii" - powiedział.

Budżet to zarazem, jak mówił, "istotny element planu podniesienia poziomu życia milionów Polaków". "To budżet ambitny, ale przede wszystkim odpowiedzialny i realistyczny" - przekonywał.

Sasin mówił też o planowanym wzroście dochodów podatkowych. Podkreślał, że deficyt będzie utrzymany poniżej 3 proc. PKB i wyniesie 59,3 mld zł. "Zerwaliśmy z praktyką poprzednich lat, gdy deficyt był w sztuczny sposób zaniżany" - przekonywał.

Wspominał o wydatkach na programy społeczne, m.in. o 23 mld zł na program "Rodzina 500 plus", wydatkach na program "Mieszkanie plus" oraz na bezpłatne leki dla seniorów. Podtrzymał obietnicę obniżenia wieku emerytalnego w 2017 roku. Mówił także o wzroście wydatków na obronę, bezpieczeństwo wewnętrzne i kulturę.

Jednocześnie w 2017 roku, podkreślał Sasin, zaplanowany wzrost PKB wyniesie 3,6 proc., co sytuuję Polskę na trzecim miejscu w Europie pod względem wzrostu gospodarczego.