Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku lekko spadają, o 11 centów, ale są blisko najwyższego poziomu od 15 miesięcy. To reakcja na zapowiedzi Arabii Saudyjskiej i Rosji, że są gotowe do współpracy, aby ograniczyć dostawy ropy - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 51,23 USD, po zniżce o 11 centów.

Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie tanieje o 10 centów do 53,04 USD za baryłkę.

Ważny dla rynków paliw w tym tygodniu jest Światowy Kongres Energii w Stambule.

Podczas kongresu, gdzie według zapowiedzi, ma dojść do spotkania niektórych z przedstawicieli państw zrzeszonych w OPEC i Rosji, prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że jego kraj jest gotowy zamrozić lub nawet obniżyć aktualny poziom wydobycia surowca.

Z kolei minister energii Arabii Saudyjskiej ocenił, iż cena ropy w okolicach 60 USD za baryłkę pod koniec 2016 r. "nie jest nie do wyobrażenia".

"Arabia Saudyjska jest zdeterminowana, aby spowodować wzrost cen ropy naftowej na rynkach paliw, ale nie jestem pewien czy cięcie produkcji albo jej zamrożenie nastąpi, bo taką decyzję musi podjąć cały OPEC" - mówi Hong Sung Ki, analityk rynku surowców w Samsung Futures Inc.

"Rynek nie spodziewa się po Rosji, aby była tak bardzo gotowa do wsparcia cięcia dostaw" - dodaje.

Kilkanaście dni temu Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) zgodziła się wstępnie podczas nieformalnego spotkania w Algierze na obniżenie dziennego limitu wydobycia surowca do 32,5 mln baryłek.

Kraje OPEC po raz pierwszy od ośmiu lat osiągnęły porozumienie w sprawie ograniczenia wydobycia surowca.

Dzienny limit wydobycia ma zostać ograniczony do 32,5 mln baryłek, czyli o prawie 750 tys. baryłek mniej niż w sierpniu.

W poniedziałek ropa na NYMEX w Nowym Jorku zdrożała o 1,54 USD, czyli 3,1 proc., do 51,35 USD za baryłkę, najwyżej na zamknięciu sesji od 15 lipca 2015 roku.(PAP)