Premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman stanowczo potępił zatrzymanie w Rosji dziennikarza państwowej ukraińskiej agencji prasowej Ukrinform Romana Suszczenki i zaapelował do wspólnoty międzynarodowej i organizacji praw człowieka o jego obronę.

„Rosja ostatecznie skazała samą siebie na izolację od cywilizowanego świata” – napisał szef rządu na swoim profilu na Facebooku w poniedziałek.

„Oskarżenie Romana Suszczenki o szpiegostwo (…) jest kolejnym dowodem masowego i systematycznego łamania praw człowieka poprzez represje, areszty i sądy na podstawie sfabrykowanych dowodów” – podkreślił Hrojsman.

W poniedziałek rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) oskarżyła Suszczenkę o szpiegostwo i oświadczyła, że jest on "kadrowym funkcjonariuszem" wywiadu wojskowego Ukrainy. FSB przekazała, że dziennikarz "w sposób ukierunkowany zbierał stanowiące tajemnicę państwową informacje o funkcjonowaniu Sił Zbrojnych i wojsk Gwardii Narodowej Rosji, których wyciek za granicę mógłby wyrządzić szkodę obronności kraju". Agencja TASS przekazała, że sąd w Moskwie nakazał aresztowanie zatrzymanego na dwa miesiące.

Wcześniej - w poniedziałek nad ranem - agencja Ukrinform oświadczyła, że zatrzymanie Suszczenki, który był jej korespondentem we Francji, było "zaplanowaną prowokacją". Według agencji dziennikarz przyjechał do Rosji z wizytą prywatną, by odwiedzić mieszkającą tam rodzinę.

W oświadczeniu Ukrinformu poinformowano, że choć kontakt z 47-letnim Suszczenką urwał się już 30 września, to Rosjanie nie poinformowali o nim jego bliskich, ukraińskiej dyplomacji ani jego pracodawcy. "O zatrzymaniu Romana jego małżonka, Anżela Suszczenko, która przebywa we Francji, dowiedziała się dopiero w niedzielę, 2 października" – podał Ukrinform.

Interesy Suszczenki, który znajduje się w moskiewskim areszcie śledczym Lefortowo, reprezentuje rosyjski adwokat Mark Fejgin, który wcześniej był obrońcą nielegalnie wywiezionej z Ukrainy i sądzonej w Rosji ukraińskiej lotniczki wojskowej Nadii Sawczenko. (PAP)