Frekwencja w niedzielnym referendum na Węgrzech ws. obowiązkowych kwot osiedlania imigrantów o godz. 17.30 wyniosła 39,88 proc. Według przewodniczącego Narodowego Komitetu Wyborczego Andrasa Patyiego najprawdopodobniej ostatecznie nie przekroczy 50 proc.

Zgodnie z oficjalnymi danymi z godz. 17.30 do urn poszło 39,88 proc. uprawnionych.

Porównując wcześniejsze dane z godz. 15 (30,66 proc.) z danymi z referendum w 2008 roku, kiedy to o tej godzinie zagłosowało już 37,7 proc. uprawnionych, Patyi oświadczył, że można sądzić, iż frekwencja będzie poniżej 50 proc., ale powyżej 40 proc. W 2008 roku ostateczna frekwencja wyniosła 50,51 proc.

W niedzielnym referendum Węgrzy odpowiadają na pytanie: "Czy chce Pan/Pani, by Unia Europejska mogła zarządzić, również bez zgody parlamentu, obowiązkowe osiedlanie na Węgrzech osób innych niż obywatele węgierscy?". Referendum będzie ważne, jeśli ważny głos odda w nim ponad 50 proc. uprawnionych. (PAP)