W rodzinnej Samarkandzie na południowym wschodzie Uzbekistanu pochowano w sobotę prezydenta tego kraju Islama Karimowa, który 27 sierpnia doznał udaru mózgu i zmarł w piątek. Państwowe uroczystości pogrzebowe przeprowadzono w obrządku muzułmańskim.

W Samarkandzie na trasie przejazdu konduktu były tłumy mieszkańców z kwiatami. Główne uroczystości, przygotowane przez komisję pod przewodnictwem premiera Szawkata Mirzijojewa, odbyły się na placu Registan w zamkniętym przez policję centrum miasta, gdzie stoją zwieńczone turkusowymi kopułami zabytkowe gmachy dawnych uczelni koranicznych wpisane na listę dziedzictwa UNESCO. Stamtąd mężczyźni przenieśli ciało na cmentarz Szah-i-Zinda.

"Nasz naród, Uzbekistan, doznał niepowetowanej straty" - powiedział premier, cytowany przez rosyjską agencję Interfax. Dodał, że Karimow działał "w imię utrzymania niepodległości Uzbekistanu, życia w pokoju i porządku", nawiązując do zagrożenia radykalnym islamem w kraju graniczącym z Afganistanem.

Na pogrzebie obecni byli m.in. premier Rosji Dmitrij Miedwiediew, prezydent Afganistanu Aszraf Ghani i prezydent Tadżykistanu Emomali Rachmon.

Zwłoki prezydenta przetransportowano z Taszkentu do Samarkandy, gdzie się urodził, samolotem.

Isłam Karimow przeszedł w czasach radzieckich wszystkie szczeble władzy partyjnej - był pierwszym sekretarzem KC Komunistycznej Partii Uzbekistanu, gdy wchodził on w skład ZSRR; był też przewodniczącym Rady Najwyższej Uzbeckiej SRR przez kilka miesięcy przed ogłoszeniem przez ten kraj niepodległości w 1991 roku.

Stanowisko prezydenta niepodległego kraju Karimow sprawował od 29 grudnia 1991 roku. Jego autorytarne rządy wywoływały krytykę Zachodu. Informacje o ciężkim stanie Karimowa po udarze zrodziły spekulacje na temat ewentualnego następcy przywódcy tego ważnego, liczącego 32 mln mieszkańców, środkowoazjatyckiego kraju. Eksperci za najbardziej prawdopodobnych kandydatów uważają premiera Mirzijojewa i wicepremiera Rustama Azimowa.

Zgodnie z konstytucją Uzbekistanu obowiązki prezydenta przejął tymczasowo przewodniczący Senatu Nigmantilla Juldaszew i w ciągu trzech miesięcy muszą się odbyć powszechne wybory prezydenckie.

W związku ze śmiercią prezydenta, w Uzbekistanie obowiązuje od soboty trzydniowa żałoba narodowa.(PAP)

kot/ ro/