Unia Europejska musi kontynuować dialog z Turcją, mimo napięć wywołanych puczem z 15 lipca i czystkami, jakie po nim nastąpiły - apelował w piątek minister spraw zagranicznych Słowacji Miroslav Lajczak w Bratysławie.

W stolicy Słowacji zebrali się na nieformalnym spotkaniu szefowie dyplomacji krajów UE, by rozmawiać m.in. o Turcji, która jest jednym z krajów kandydujących do UE. W sobotę do unijnych ministrów dołączy minister ds. europejskich Turcji Omar Celik.

Lajczak, szef dyplomacji Słowacji, sprawującej obecnie unijną prezydencję, ubolewał z powodu frustracji, jaka pojawiła się po stronie Turcji i UE, mimo że Unia szybko i stanowczo potępiła udaremniony pucz.

"Turcja jest ważnym partnerem i musimy wyjaśnić sobie pomiędzy nami, czego chcemy od Turcji i wraz z Turcją" - powiedział minister. Opowiedział się za kontynuowaniem negocjacji akcesyjnych z Ankarą.

"Sądzę, że (ten) proces jest najlepszym narzędziem dla UE, by wywierać wpływ na politykę w krajach kandydujących" - tłumaczył.

Zgodził się z tym minister spraw zagranicznych Włoch Paolo Gentiloni Silveri. "Powinniśmy zająć bardzo jasne stanowisko, jednocześnie wyrażając poparcie dla tureckich władz po puczu i żądając respektowania rządów prawa i podstawowych praw człowieka" - powiedział.

Swoje przeciwne stanowisko podtrzymał natomiast minister spraw zagranicznych Austrii Sebastian Kurz. "Uważamy, że czystki i próby ucieszenia osób inaczej myślących to złe podejście" - powiedział, apelując o wstrzymanie rozmów akcesyjnych z Turcją.

Turcja jest dla UE krajem kluczowym z punktu widzenia zahamowania napływu migrantów. W ramach zawartej w tej sprawie w marcu umowy UE obiecała za to m.in. przyspieszenie zniesienia wiz dla Turków. Jednak jest to zablokowane przez niechęć Turcji do zmiany swojego prawa antyterrorystycznego, które zdaniem strony unijnej umożliwia prześladowanie przedstawicieli opozycji czy mediów. Władze w Ankarze wyrażały niezadowolenie, że po puczu 15 lipca nie odwiedził Turcji żaden wysoki przedstawiciel UE albo jej kraju członkowskiego, podczas gdy z USA przyleciał wiceprezydent Joe Biden.

W sobotę po roboczym śniadaniu z ministrem Celikiem unijni szefowie dyplomacji spotkają się z ministrami wszystkich krajów kandydujących do UE (Czarnogóra, Serbia, Macedonia, Albania i Turcja), a następnie ministrami z krajów Partnerstwa Wschodniego (Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzja, Mołdawia i Ukraina).(PAP)