Pełnomocnik rządu ds. negocjacji pokojowych z FARC, Sergio Jaramillo zaapelował w piątek do ONZ o niezwłoczne wsyłanie do Kolumbii misji, która powinna zacząć monitorowanie procesu rozbrajania formacji rebeliantów, zanim porozumienie pokojowe wejdzie w życie.

W ocenie Jaramillo negocjacje prowadzone w Hawanie i zaakceptowane przez obie strony 23 czerwca porozumienie o zawieszeniu broni stwarzają przesłanki dla ogłoszenia za jakieś 3-4 tygodnie porozumienia pokojowego między rządem a rebeliantami z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC), lewicowego ugrupowania, które toczy wojnę z rządem z przerwami od lat 60.

"Niezależnie od końcowego rezultatu tych rokowań misja polityczna i budowania pokoju wysłana z ramienia ONZ powinna być na miejscu jakiś czas przed ogłoszeniem pokoju" – apeluje pełnomocnik kolumbijskiego rządu. "Tylko to stworzy gwarancje, że Kolumbijczycy będą mogli w sposób prawdziwie wolny głosować i wyrazić swą opinię dot. porozumienia pokojowego".

W lipcu b.r. kolumbijski Sąd Najwyższy zaakceptował rządowy plan przeprowadzenia ogólnonarodowego plebiscytu ws. negocjowanego porozumienia pokojowego.

"Chodzi też o to, aby w sposób płynny nie tyle rozbroić FARC, co przejąć kontrolę nad bronią, która jest obecnie w rękach rebeliantów" – dodał.

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun poinformował w piątek, że misja polityczna i budowania pokoju, której zadaniem będzie monitorowanie przestrzegania porozumienia, zostanie rozlokowana w 40 miejscach w całej Kolumbii. Docelowo w jej skład wejdzie 450 obserwatorów ONZ. Już teraz, jak zaznaczył sekretarz generalny, na terytorium Kolumbii pracuje 80 osó, które dokonują inspekcji w różnych miejscowościach.

Rokowania pokojowe między rządem Kolumbii i rebeliantami z FARC toczyły się w Hawanie od 3 lat. Zaczęły osiągać istotne postępy w znacznej mierze dzięki temu, że rebelianci doznali serii dotkliwych porażek w rezultacie ofensywy armii kolumbijskiej. W lutym b.r. rozmowy zostały zerwano, ale następnie je wznowiono.

Wojna domowa między FARC i wojskami rządowymi trwała od 1964 r. Ocenia się, że zginęło w niej ponad 220 tys. ludzi, 40 tys. osób uznano za zaginione, a 5 mln ludzi musiało opuścić swoje domy.

Podejmowane wielokrotnie próby zawarcia porozumienia pokojowego – w 1980 r., 1991 r. i w latach 1999-2002 r. zakończyły się niepowodzeniem. Eksperci uważają, że rząd i rebelianci są tym razem bliscy ostatecznego porozumienia.