Co najmniej siedem osób zginęło, a 11 zostało rannych w środę w wybuchu samochodu pułapki w północnej części Bagdadu - poinformowały źródła policyjne i medyczne. Do ataku przyznało się tzw. Państwo Islamskie (IS).

Jak podała agencja Reutera, auto wypełnione ładunkami wybuchowymi eksplodowało w pobliżu punktu kontrolnego w stolicy Iraku, w dzielnicy zamieszkanej głównie przez szyitów.

Dżihadyści z sunnickiego Państwa Islamskiego, którzy wzięli odpowiedzialność za dokonanie tego aktu terroru, napisali w opublikowanym w internecie oświadczeniu, że działanie to było wymierzone iracką armię.

W ostatnich tygodniach w Bagdadzie prawie codziennie dochodziło do ataków bombowych. Za jeden z najbardziej krwawych uznaje się ten przeprowadzony 3 lipca w szyickiej dzielnicy handlowej Karrada. Zginęło w nim blisko 300 osób, a ok. 200 zostało rannych.