Premier Irlandii Enda Kenny wyraził we wtorek w Berlinie zaniepokojenie ewentualnym negatywnym wpływem wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej na sytuację w Irlandii Północnej. Kenny zapewnił, że jego kraj pozostanie w UE i w strefie euro.

"Pokój można łatwo narazić na szwank" - powiedział Kenny po spotkaniu z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Premier przypomniał, że Irlandia Północna była przez wiele lat widownią terrorystycznych zamachów, w których dużo osób zginęło. Jak zaznaczył, "wiele spraw jest jeszcze nierozwiązanych".

"Pokój nie jest dobrem danym raz na zawsze" - mówił Kenny. Podkreślił rolę Unii Europejskiej w procesie pokojowym w Irlandii Północnej. "Wsparcie ze strony UE ma ogromne znaczenie" - ocenił. Podkreślił, że rządy brytyjski i irlandzki są gwarantami procesu pokojowego. Premier przypomniał, że UE przeznaczy do 2020 roku 3 mld euro na wspieranie procesu pojednania.

Jak zaznaczył Kenny, władze Irlandii współpracują z rządem Irlandii Północnej, spotkania obu rządów mają miejsce kilka razy w roku, a ministrowie spotykają się jeszcze częściej. "Łatwo jest narazić to wszystko na szwank" - ostrzegł Kenny. Jego zdaniem ten temat będzie odgrywał w rokowaniach między UE a Wielką Brytanią "szczególną rolę".

Rząd Irlandii był zdecydowanym przeciwnikiem Brexitu. Jedyna lądowa granica W. Brytanii przebiega między Irlandią Północną a Irlandią. Irlandczycy obawiają się, że Brexit zaszkodzi handlowi z brytyjską prowincją i spowoduje wzrost napięć politycznych. Porozumienie pokojowe z 1998 roku umożliwiło katolikom i protestantom wspólne rządzenie Irlandią Północną, kładąc kres trwającemu dziesięciolecia krwawemu konfliktowi.

Merkel powiedziała, że przyszła premier Wielkiej Brytanii Theresa May będzie musiała zdecydować o tym, jakie relacje jej kraj zamierza utrzymywać z UE. "Od tego zależą negocjacje" - wtrąciła. Szefowa niemieckiego rządu powtórzyła po raz kolejny, że rozmowy z Londynem rozpoczną się dopiero po złożeniu przez stronę brytyjską wniosku zgodnie z art. 50 traktatu europejskiego. Kenny dodał, że oczekuje, iż nastąpi to wkrótce. "Mam nadzieję, że czas oczekiwania będzie stosunkowo krótki" - powiedział.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy, Merkel powiedziała, że problemy finansowe włoskich banków nie wywołają jej zdaniem kolejnego kryzysu bankowego. "Nie dostrzegam sytuacji noszącej znamiona kryzysu" - powiedziała szefowa niemieckiego rządu. (PAP)