W 2031 r. we Włoszech ludzie przestaną zawierać śluby kościelne, jeśli utrzyma się obecne tempo ich spadku - prognozuje prestiżowy Instytut Badań Społecznych Censis. Wskazuje też, że za cztery lata liczba ślubów cywilnych będzie wyższa od małżeństw w Kościele.

Punktem wyjścia ogłoszonego raportu, cytowanego przez prasę w czwartek, są dane włoskiego Instytutu Statystycznego Istat na temat ogólnego spadku liczby wszystkich zawieranych małżeństw. Od 1974 roku liczba ceremonii cywilnych zmniejszyła się we Włoszech o prawie 53 procent. W przypadku ślubów kościelnych spadek ten przekroczył w tym samym czasie 71 procent.

W 2014 roku we włoskich kościołach udzielono 108 tysięcy ślubów, czyli o ponad 60 tysięcy mniej niż 10 lat wcześniej. W ciągu 20 lat zanotowano spadek o 54 procent. To zaś oznacza, że każdego roku odbywa się o 6400 mniej takich ceremonii- obliczono.

„Wychodząc od liczby 108 tysięcy obniżamy ją co roku o 6400. Rezultat jest taki, że w 2031 roku liczba małżeństw pobłogosławionych przez księdza wyniesie zero” - tak metodę wyliczeń wyjaśnił dyrektor Instytutu Censis, Massimiliano Valerii.

Sceptycyzm wobec tych danych wyraził demograf Gian Carlo Blangiardo. „Jeśli dokonalibyśmy takiej prognozy dotyczącej przyrostu naturalnego, moglibyśmy powiedzieć, że za 30 lat we Włoszech nie urodzi się ani jedno dziecko. Na szczęście życie jest nieprzewidywalne, spadek może zostać zahamowany” - powiedział badacz, cytowany w czwartek przez dziennik „La Repubblica”. (PAP)