Jesteśmy przekonani, że Polska ratyfikuje umowę w sprawie przystąpienia Czarnogóry do NATO - powiedział w czwartek szef MON Antoni Macierewicz, po rozmowach z minister obrony Czarnogóry Milicą Pejanović Djuriszić.

Na konferencji prasowej polski minister przypomniał, że trwa proces przyjmowania Czarnogóry do NATO. "Polska będzie podejmowała kwestię ratyfikacji tego procesu w Sejmie w przyszłym tygodniu. Jesteśmy przekonani, że ratyfikacja przejdzie skutecznie" – powiedział Macierewicz.

Jak wynika z informacji na stronie internetowej Sejmu, porządek posiedzenia zaplanowanego między 5 a 7 lipca może być uzupełniony o sprawozdanie komisji o projekcie ustawy o ratyfikacji Protokołu do Traktatu Północnoatlantyckiego w sprawie akcesji Czarnogóry. Pierwsze czytanie projektu w komisjach zaplanowano na 5 lipca.

Szef MON relacjonował, że rozmowy z minister obrony Czarnogóry dotyczyły m.in. problemów migracyjnych i współdziałania gospodarek obu państw. "Mamy wielkie możliwości w przemyśle helikopterowym" – powiedział Macierewicz. Dodał, że poruszono też sprawę szkolenia żandarmerii wojskowej i sił specjalnych.

"To współdziałanie w ramach NATO oraz bilateralne, jesteśmy o tym przekonani, będzie bardzo korzystne" – powiedział szef MON. Dodał, że podczas rozmów okazało się, że sprawy, które łączą oba państwa, są dużo szersze niż wstępnie się wydawało.

W połowie maja ministrowie spraw zagranicznych państw NATO podpisali w Brukseli protokół o przystąpieniu Czarnogóry do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zostanie ona pełnoprawnym członkiem NATO po ratyfikacji dokumentu przez wszystkie państwa Sojuszu.

Jak podkreślił wówczas sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg, osiągnięcia Czarnogóry jasno pokazują, że drzwi do NATO pozostają otwarte. Również polskie MSZ zaznaczyło, że podpisanie protokołu to podkreślenie aktualności polityki otwartych drzwi do NATO.

Po ratyfikacji protokołu Czarnogóra zostanie 29. państwem członkowskim NATO. Do tego czasu na wszystkich natowskich spotkaniach, w tym na lipcowym szczycie Sojuszu w Warszawie, będzie ona miała status obserwatora lub państwa zaproszonego.