Około 300 dawców i biorców szpiku kostnego bierze udział w Szczecinku (Zachodniopomorskie) w jubileuszowym 10. Zjeździe Dawców Szpiku. W sobotę kilka par dawców i biorców będzie miało okazję spotkać się po raz pierwszy.

Zjazd to najlepsza okazja do pokazania, że dawstwo szpiku jest szansą na całkowite wyleczenie z białaczki - mówi PAP Leszek Kauc z Fundacji Przeciwko Leukemii, która jest jednym z organizatorów imprezy.

"W przypadku innych nowotworów zawsze istnieje groźba nawrotu. Z kolei przeszczepienia narządowe to konieczność brania leków przez chorego w zasadzie do końca życia. Przeszczepienie szpiku leczy natomiast całkowicie" - podkreśla Kauc. Jak mówi, ludzie po przeszczepach szpiku funkcjonują zupełnie normalnie. W Szczecinku są osoby, które są już 13 lat po przeszczepie i weszły na Kilimandżaro - dodaje.

Do Szczecinka zjechało 300 w większości dawców, ale także biorców szpiku. W sobotę kilka par dawców i biorców będzie miała okazję się poznać.

"To jest bardzo wzruszająca chwila, nie tylko dla biorców, czy dawców, ale także dla wszystkich, którzy to obserwują" - mówi Kauc. "Oglądam czasem filmy, które wcześniej nakręciliśmy przy okazji takich spotkań i nawet po paru latach nie potrafię się nie wzruszyć" - dodaje.

Według Kauca, podejście do dawstwa szpiku w Polsce jest bardzo dobre. "Już młodzież szkolna, dzięki pracy wolontariuszy, wie co to jest dawstwo szpiku i nie ma żadnych zahamowań przed kontynuowaniem tej procedury. Odzew młodzież jest bardzo duży i co najważniejsze, młodzi ludzie się później nie wycofują" - mówi.

Jak informuje Fundacja, aby zostać kandydatem na dawcę i zostać zarejestrowanym w rejestrze dawców szpiku, wystarczy oddać 5 ml krwi.

Przeszczepy szpiku i komórek macierzystych wykorzystywane są w leczeniu ponad 100 schorzeń, np. w przypadku wrodzonych i nabytych zespołów niewydolności szpiku.

W Polsce od maja 2016 r. jest ponad 1 mln potencjalnych dawców szpiku kostnego i komórek macierzystych. Są to osoby, które przebadano pod względem profilu zgodności tkankowej i które deklarują, że w każdej chwili mogą poddać się zabiegowi pobrania komórek krwiotwórczych. Polska pod względem liczby dawców zajmuje szóste miejsce na świecie i trzecie w Europie.

Każdego roku u ponad 900 tys. osób na świecie wykrywana jest jakaś choroba nowotworowa krwi, najczęściej białaczka, chłoniak lub szpiczak.

Z danych Krajowego Rejestru Nowotworów wynika, że w 2013 r. w Polsce nowotwory diagnozowano u około 9 tys. pacjentów rocznie; stanowią oni 5,5 proc. wszystkich chorych na nowotwory. (PAP)