Polska i Dania są zgodne w ocenie potencjalnych zagrożeń dla krajów NATO - mówił prezydent Andrzej Duda w czwartek po rozmowie z duńskim premierem Larsem Lokke Rasmussenem. Politycy podkreślili, że w rozmowach z Rosją potrzebna jest solidarność sojuszników.

Duda i Rasmussen rozmawiali o zbliżającym się szczycie NATO w Warszawie, współpracy gospodarczej, kwestiach energetycznych, migracji oraz możliwym wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Polski prezydent na wspólnej konferencji prasowej zwrócił uwagę na intensyfikację kontaktów władz obu państw w ostatnim roku.

Zaznaczył, że z duńskim premierem zgodzili się co do agendy szczytu NATO i w ocenie niebezpieczeństw. „Byliśmy zgodni co do tego, że aby prowadzić konstruktywny dialog z Rosją, potrzebna jest solidarność i jedność Sojuszu przy założeniu, że bezpieczeństwo państw Sojuszu jest niepodzielne, tzn. jesteśmy równi na zasadzie +jeden za wszystkich, wszyscy za jednego+" – powiedział Duda.

Rasmussen zaznaczył, że podczas lipcowego szczytu Sojusz musi wysłać „jasny sygnał solidarności, jedności w podejściu do Rosji”. „Będzie to jeden z najmocniejszych sygnałów, jaki możemy przesłać z Polski. Dania będzie nadal mocno wspierać obronność i odstraszanie przez NATO" - powiedział.

Duński premier podkreślił, że równie ważne jest, by UE wyrażała "zjednoczone stanowisko wobec Rosji". "W ostatnich latach podjęliśmy decyzje dotyczące sankcji nałożonych na Rosję i zawsze robiliśmy to w drodze konsensusu. Pan prezydent i ja zgodziliśmy się, że sankcje muszą być utrzymane aż do pełnej implementacji porozumień z Mińska", mających na celu uregulowanie konfliktu zbrojnego na wschodzie Ukrainy - powiedział.

Dziennikarze pytali prezydenta o ocenę zagrożenia ze strony Rosji. "Chciałbym jasno i wyraźnie zaznaczyć: absolutnie nie uważam - i nigdy takie słowo nie padło z ust moich ani żadnego odpowiedzialnego polityka w Polsce - aby Rosja była naszym nieprzyjacielem czy wrogiem" - odpowiedział Duda.

Podkreślił, że Rosja jest sąsiadem Polski o nieporównywalnie większym potencjale militarnym, prowadzącym w ostatnich latach politykę, którą jego zdaniem należałoby określić jako imperialną. Według Dudy wielokrotnie Rosja doprowadzała do naruszenia podstawowych zasad prawa międzynarodowego, takich jak nienaruszalność granic. Ocenił, że Rosja jest specyficznym partnerem, który „niestety wielokrotnie już pokazał, że nie szanuje słabych". Prezydent wyraził opinię, że tylko okazanie jedności i solidarności, a więc siły Sojuszu, pozwoli przystąpić do rozmów z Rosją "na zasadzie w pełni partnerskiej".

Prezydent mówił, że decyzja w sprawie zwiększenia wydatków na obronność do 2 proc. PKB należy do każdego państwa. „Ale jako gospodarz szczytu NATO zachęcam pana premiera i władze Królestwa Danii, aby zwiększać wydatki na cele militarne - tym bardziej, że jest to uzasadnione” – powiedział.

Duński premier powiedział, że Dania będzie w przyszłym roku rozmawiać na temat umowy obronnej na lata 2018-22 i na pewno weźmie pod uwagę zobowiązania dotyczące wydatków na obronność i nową sytuację bezpieczeństwa.

Rasmussen mówił też o współpracy handlowej z Polską. "Mamy ogromne oczekiwania, jeżeli chodzi o bliższą współpracę, i duńskie firmy są gotowe do inwestowania, ale widzimy wyzwania w konkretnych obszarach, w szczególności w kwestii duńskich inwestycji w sektorze rolnictwa, usług zdrowotnych, budowy wiatraków (energetycznych)" - podkreślił. Zauważył, że Polska jest dla Danii dziewiątym największym rynkiem eksportowym.

Z Kopenhagi Katarzyna Nocuń (PAP)