Minister Andrzej Adamczyk mijał się prawdą - tak na wystąpienie szefa resortu infrastruktury zareagował były wiceminister infrastruktury w rządzie PO-PSL Paweł Olszewski.

Po wystąpieniu ministra infrastruktury i budownictwa Andrzeja Adamczyka, który przedstawił wyniki audytu w zakresie infrastruktury, Paweł Olszewski (PO) wnioskował o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów z udziałem ministra Adamczyka. Jego zdaniem szef resortu infrastruktury w swoim wystąpieniu "mijał się z prawdą". "Co świadczy o ignorancji ministra" - ocenił. "Jeśli pan minister twierdzi, że w Polsce budowało się najdrożej autostrady w całej Europie, to pragnę tylko przypomnieć - na stronach Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - nie ma tam Jacka Kurskiego, więc jeszcze pewnie nie wymazaliście tego - jest zestawienie, po ile w Europie się buduje za jeden kilometr autostrady" - mówił.

Prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński (PiS) zwrócił uwagę, że Sejm już przegłosował wniosek formalny o przerwę i przełożenie obrad i nie zgodził się na nie. Gdy Olszewski chciał kontynuować, prowadzący obrady wyłączył mu mikrofon.

Wcześniej Brudziński zaapelował do posłów PO Sławomira Nitrasa i Agnieszki Pomaski. "Państwa aktywność odnajduje później różnego rodzaju odbicie w przestrzeni internetowej. Mieliśmy tego przykłady wielokrotnie: młodzi ludzie - przepraszam za określenie - mają z tego niezła bekę" - mówił. W jego ocenie "nie przynosi to powagi Wysokiej Izbie i przeszkadza prowadzić obrady".

Potem do pouczonych posłów Pomaski i Nitrasa, którzy zwrócili się o głos, Brudziński powiedział, że jego apel miał na celu tylko i wyłącznie ochronę Sejmu, by ci, którzy oglądają obrady, nie mieli poczucia, że "Wysoki Sejm to młodzieżowy hide park, a nie powaga polskiej demokracji".

"Panie marszałku, jeśli pan dokonuje audytu zachowania posłów na sali, to chciałbym pana prosić, by pan uszanował poziom Wysokiej Izby i by poziom tego audytu był na wyższym poziomie niż poziom audytu przedstawionego przez panią premier Szydło" - mówił Nitras do Brudzińskiego.

Z kolei Pomaska apelowała, by wicemarszałek skupił się na prowadzeniu obrad, a nie prowokował posłów. "Posłowie PO uważnie słuchają trochę dziwacznych ministrów, natomiast posłowie PiS biegają z telefonami, posłanka Lichocka non stop nagrywa posłów PO, w związku z tym mam serdeczną prośbę, by uderzyć się we własną pierś" - mówiła posłanka Platformy.

"Przyjmuję pani prośbę i (...) biję się w pierś. Pozdrawiam panią bardzo serdecznie" - odparł Brudziński.