Rada Miasta Poznania podjęła na wtorkowej sesji decyzję o stosowaniu się władz miasta do orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, także do tych wyroków, które nie zostały opublikowane w Dzienniku Ustaw i Dzienniku Urzędowym "Monitor Polski".

Za przyjęciem stanowiska głosowało 21 radnych, przeciwko było 12, natomiast trzech radnych nie było na sali podczas głosowania.

Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Poznania Katarzyna Kretkowska z klubu radnych Zjednoczonej Lewicy podkreśliła w rozmowie z PAP, że „stanowisko dotyczy naszej deklaracji, że jako Rada Miasta Poznania będziemy respektować wyroki Trybunału Konstytucyjnego, także te, które nie zostaną opublikowane i apelujemy do prezydenta oraz naszych urzędników, żeby stosowali się w praktyce do tego naszego apelu”.

„Jest to deklaracja polityczna w sensie pozytywnym. Rada Miasta, samorządowcy są ludźmi, którzy zajmują się stanowieniem prawa lokalnego, przestrzeganiem tego prawa. Wszelkie nasze pomysły, zamierzenia, decyzje opierają się o obowiązujący w Polsce porządek prawny” – mówiła Kretkowska.

„Mamy w tej chwili niezdrowy spór: większość sejmowa, której my absolutnie nie kwestionujemy i nie kwestionujemy ustaw, które ta większość przegłosowała - mogą nam się one nie podobać – ale je respektujemy. Tak samo oczekujemy, żeby większość sejmowa respektowała fakt, że TK i jego orzeczenia są ostateczne” – dodała.

Przewodniczący klubu radnych PO Marek Sternalski powiedział, że „na dzień dzisiejszy jest to decyzja symboliczna, która pokazuje jedną ważną rzecz: że mieszkańcy Miasta Poznania oczekują respektowania prawa, które obowiązuje w Polsce, w tym Konstytucji, gdzie zagwarantowane jest prawo Trybunału Konstytucyjnego do tego, aby jego wyroki były ostateczne”.

„Ten aspekt praktyczny tego stanowiska także może nastąpić, jeżeli TK hipotetycznie zajmowałby się projektami ustaw, ustawami, które dotyczyłyby samorządów, a wychodziłyby z rządu (…) To, że ktoś neguje obowiązujące prawo, nie oznacza, że tego prawa nie ma” – dodał.

Ewa Jemielity z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości uznała natomiast, że stanowisko Rady Miasta ws. respektowania orzeczeń TK to „czysta propaganda polityczna”. „Rada Miasta nie jest jednostką, która się powinna zajmować takimi sprawami; sprawami, którymi powinien się zajmować parlament, bo to parlament uchwala ustawy. Tak, że dziwię się, że tu się robi jakieś takie zamieszanie wokół tego. Rada Miasta jest od tego, żeby przede wszystkim pracować dla mieszkańców” – zaznaczyła.

Inicjatywa przyjęcia stanowiska ws. Trybunału Konstytucyjnego zaproponowana została przez radnych Platformy Obywatelskiej i Zjednoczonej Lewicy. W poniedziałek z podobnym apelem do radnych zwrócili się także członkowie poznańskiego koła Nowoczesnej.

Jak przekazał PAP rzecznik prasowy Wielkopolskiej Nowoczesnej Andrzej Szymczak – „Nowoczesna uważa, że Rada Miasta Poznania przy podejmowaniu uchwał powinna stosować się do orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, które nie zostały lub nie będą w przyszłości publikowane (…) Zgodnie bowiem z art. 190 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne”.

„W naszym przekonaniu Prezydent Miasta Poznania, obsługujący go urząd i miejskie jednostki organizacyjne w swoich działaniach oraz przy wydawaniu wszelkich decyzji administracyjnych powinni również uwzględniać wszystkie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego (…) Dla dobra mieszkańców Poznania władze naszego Miasta powinny zadbać o to, aby nie dopuścić do powstania dwóch porządków prawnych” – podkreślił.

Podobne stanowiska podjęła w ubiegłym tygodniu także Rada Warszawy i miejscy radni w Łodzi.

9 marca TK uznał, że grudniowa nowelizacja ustawy o TK autorstwa PiS - wprowadzająca m.in. nowe zasady orzekania w pełnym składzie oraz wyznaczania terminów rozpatrywania spraw - narusza konstytucję. Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie będzie publikowany. Mimo to TK wydaje kolejne wyroki, choć przedstawiciele władz mówią, że TK powinien orzekać zgodnie z grudniową nowelą.

Obecnie nad propozycjami rozwiązania sporu wokół TK pracuje zespół ekspertów powołany w następstwie wydanej w marcu przez Komisję Wenecką opinii ws. zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. W opinii tej, podkreślono m.in., że „osłabianie efektywności Trybunału podważy demokrację, prawa człowieka i rządy prawa" w Polsce.

Premier Beata Szydło przekazała opinię Komisji Weneckiej do parlamentu, by tam wszystkie siły polityczne wypracowały na jej podstawie rozwiązanie kompromisowe, a marszałek Sejmu Marek Kuchciński powołał w tej sprawie zespół ekspertów.(PAP)