Szef dyplomacji USA John Kerry wylądował w niedzielę rano w bazie wojskowej w Iwakuni w Japonii, gdzie będzie uczestniczyć w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw G7. W poniedziałek zwiedzi kompleks muzealny w Hiroszimie.

Kerry będzie pierwszym tak wysokiej rangi przedstawicielem amerykańskich władz, który odwiedzi tzw. Kopułę Bomby Atomowej, czyli budynek-pomnik upamiętniający zrzucenie bomby atomowej na Hiroszimę i Nagasaki w sierpniu 1945 r. – podkreśla agencja AFP.

Amrykański sekretarz stanu zamierza się tam udać w towarzystwie ministra spraw zagranicznych Japonii Fumio Kishidy oraz szefów dyplomacji innych krajów G7. "Nie sądzę, żeby planował zabierać głos czy wykonać jakiś odrębny od pozostałych delegacji gest" – zapowiedział rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych USA Mark Toner.

W spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw G7 wezmą udział szefowie dyplomacji USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii i Kanady. Rozmowy mają dotyczyć m.in. konfliktów zbrojnych w Syrii i na Ukrainie, walki z terroryzmem i nierozprzestrzenia broni jądrowej.