Z dotychczasowych prac nad ogólnopolską mapą bezpieczeństwa wynika, że konieczne jest odtworzenie co najmniej 100 posterunków policji - mówi PAP wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński. Resort - jak dodaje - chce też zwiększyć liczbę dzielnicowych.

Konsultacje dotyczące mapy bezpieczeństwa i porządku publicznego, która ma zawierać informacje m.in. o przestępstwach pospolitych i kryminalnych - w tym bójkach, pobiciach, gwałtach, zabójstwach, kradzieżach oraz zdarzeniach drogowych, rozpoczęły się w połowie stycznia br. Prace nad mapą mają zakończyć się w kwietniu.

"Do tej pory w całej Polsce odbyło się już ponad 7 tys. spotkań, w który wzięło udział ponad 140 tys. osób: samorządowców, przedstawicieli organizacji pozarządowych, administracji rządowej, nauczycieli, przedstawicieli mediów lokalnych i regionalnych, zainteresowanych mieszkańców. Pomysł się sprawdza i przynosi efekty. Z tych konsultacji wynika m.in., że istnieje potrzeba odtworzenia w wielu miejscach posterunków policji. Za rządów PO-PSL zlikwidowano 418 posterunków spośród 817; dotychczas, podczas konsultacji, zgłoszono i potwierdzono potrzebę odtworzenia ok. 100 posterunków - mówi PAP Zieliński.

Jak dodaje, to że w danym miejscu potrzebny jest posterunek, wynika zarówno z danych statystycznych policji, jak i opinii mieszkańców i samorządów. "Nie odbywa się to na zasadzie: chcemy posterunku, więc zostanie on odtworzony; bierzemy pod uwagę realne wskaźniki, przykładowo - to czy w okresie, kiedy posterunek w danym miejscu funkcjonował, było bezpieczniej" - wskazuje wiceminister.

Posterunki mają być odtwarzane w całym kraju, przy czym - jak zastrzega Zieliński - "racjonalnie", także jeśli chodzi o rozkład terytorialny. "To będzie pewien proces. W pierwszej kolejności odtworzymy posterunki tam, gdzie są zachowane budynki. Jeśli budynek jest własnością samorządu, a samorząd nie przeznaczył go na inne cele, to jest to dobra sytuacja - mamy budynek, być może wymagający tylko niewielkiego remontu. Są też takie przypadki, że potrzeba jest, a budynku nie ma - został sprzedany lub przeznaczony na inny cel. W takiej sytuacji musimy znaleźć inne miejsce, inny budynek, razem z samorządami. Pierwsze posterunki będą odtwarzane jeszcze przed zakończeniem konsultacji społecznych dotyczących mapy bezpieczeństwa" - zaznacza Zieliński.

Dodaje, że do odtwarzanych posterunków wrócą etaty, które przy likwidacji zostały przesunięte np. do komend powiatowych. "Jeśli będzie trzeba zwiększyć liczbę policjantów, np. by zapewnić pełną zmianowość, to skorzystamy z rezerwy przygotowanej przez komendanta głównego policji w wyniku zmniejszenia stanu etatowego Komendy Głównej Policji. To ok. 150 etatów do wykorzystania, w pierwszej kolejności właśnie na te cele. Będziemy przesuwać etaty z centrum do niższych struktur policyjnych" - zapowiada Zieliński.

Resort chce też wzmocnienia funkcji dzielnicowych. "Po zakończeniu prac nad mapą rozpoczniemy akcję +Poznaj swojego dzielnicowego+. Dzielnicowych jest obecnie w całej Polsce ok. 8 tys., powinno ich być więcej. Chcemy też, by mieli pod swoją opieką zbliżoną liczbę mieszkańców, bo obecnie występuje tu duże zróżnicowanie” - mówi wiceminister.

Zapowiada też wprowadzenie "mechanizmu motywacyjnego dla dzielnicowych". "Chcemy, by istniała możliwość awansu na tym stanowisku. Ta rola w policji jest bardzo ważna. Dzielnicowi muszą być opiekunami mieszkańców swojego terenu. Ważne, by mieszkańcy znali swojego dzielnicowego, jego telefon i wiedzieli gdzie, go szukać" - podkreśla wiceminister.

O planach przygotowania mapy bezpieczeństwa wiceminister Zieliński poinformował w rozmowie z PAP na początku grudnia 2015 r. Podkreślał wówczas, że jest to podobne rozwiązanie do tego, które - za czasów, kiedy Lech Kaczyński był prezydentem Warszawy - zastosowano w stolicy. "Komenda Stołeczna Policji była w to wówczas bardzo mocno zaangażowana. Przygotowano mapę zagrożeń, która pomogła w zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom stolicy. Przyniosło to bardzo dobre skutki. Teraz chcemy objąć taką mapą cały kraj, w podobny sposób opisać zagrożenia" - mówił wówczas Zieliński.