We wtorek przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie z udziałem m.in. prezydenta i władz państwowych odbywają się główne uroczystości upamiętniające Żołnierzy Wyklętych.

Minister podczas wystąpienia podkreślił, że 1 marca "jest dniem chwały Wojska Polskiego, jest być może w panteonie polskich świąt najważniejszy".

Macierewicz dodał, że ten dzień przypomina o słowach marszałka Józefa Piłsudskiego, że "być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo". "I właśnie takie zwycięstwo odnieśli ci, których próbowano nazywać i nazywano przy aplauzie mediów, zdrajców, tych którzy zaparli się własnej ojczyzny, wyklętymi. Wyklętymi właśnie dlatego, że byli niezłomni, wyklętymi, dlatego że prezentowali najwyższe polskie wartości, wyklętymi dlatego, że mówili wszem i wobec, mówili własnemu narodowi, ale mówili też całemu światu - Polska nie zginęła, Polska trwa" - dodał.

Szef MON zaznaczył, że Żołnierze Niezłomni przekazali "wiarę i czyn niepodległościowy" kolejnym pokoleniom Polaków, falom protestów za czasów PRL, a także Solidarności.

"Nie byłoby Solidarności bez Żołnierzy Niezłomnych. Nie byłoby nas tutaj bez Żołnierzy Niezłomnych. Polska dzięki nim dzisiaj powraca, by powiedzieć wszem i wobec - dobro, prawda, męstwo, wierność, wiara będą nagrodzone. Zło, podłość, wyparcie się własnej ojczyzny będą publicznie nazwane i potępione. Wraca prawo do Polski, wraca wraz z Niezłomnymi sprawiedliwość. Do armii wracają najchlubniejsze czyny i najbardziej bohaterscy żołnierze polscy, który mieli być wyklętymi, a stali się podwaliną armii i państwa polskiego" - dodał minister.